Mimo to, za obniżką przemawiało w ostatnim czasie wiele czynników, a kluczowe okazały się silniejszy niż oczekiwano spadek inflacji w II kwartale oraz prawdopodobnie bardzo optymistyczne nowe projekcje inflacyjne. Zdaniem Ministerstwa Finansów, inflacja za lipiec może spaść nawet do poziomu 3%, co oznaczałoby wejście w zakres celu inflacyjnego NBP (2,5% z odchyleniem o jeden punkt procentowy). Spodziewany spadek inflacji w lipcu jest w dużej mierze efektem obniżki taryf na gaz.
Co przemawiało za obniżką?
Poza kwestią inflacji, pojawiły się również inne dane uzasadniające niższe stopy procentowe. Po pierwsze, dynamika płac w maju spowolniła do 8,4% rok do roku z poziomu 9,3%. Po drugie, indeks PMI dla przemysłu w czerwcu odnotował znaczący spadek do 44,8 punktu, co kontrastuje z europejskim trendem ożywienia gospodarczego. Po trzecie, inflacja w ostatnim czasie kształtowała się poniżej marcowych projekcji inflacyjnych, a najnowsze prognozy powinny przynieść jeszcze większy optymizm w kwestii wygranej walki z nadmierną inflacją.
Wszystko wskazuje na to, że rozpoczęliśmy cykl obniżek stóp procentowych. Kolejna obniżka jest bardzo prawdopodobna we wrześniu, a dalsze redukcje mogą nastąpić w kolejnych miesiącach tego roku. Najpewniej w tym roku stopy spadną do poziomu 4,5%, a w przyszłym roku osiągną docelowy poziom 3,5%. Warto również pamiętać, że ekstremalnie silny złoty w ostatnich dniach – kurs USDPLN w okolicach 3,60 i EURPLN około 4,25 – również przyczynia się do ograniczania inflacji importowej.
W związku z zaskoczeniem dzisiejszą decyzją obserwujemy również osłabienie polskiego złotego. USDPLN rośnie do 3,62, natomiast EURPLN do 4,26. Są to jednak zmiany nieprzekraczające 0,5% na niekorzyść złotego.
Michał Stajniak, CFA