W stosunku do sytuacji z 17 kwietnia cena obniżyła się o ponad 2 proc., do 1180 USD za uncję. Prawdopodobnie inwestorzy kierują się już raczej tym, co zrobi Fed ze stopami procentowymi. Przewidywania wskazują na okres wrzesień–grudzień jako czas, kiedy rozpoczną się podwyżki stawek amerykańskiego banku centralnego. Jak zwykle staniały także srebro – o 3,3 proc. – i platyna – o prawie 4 proc. Ten drugi metal jest już tańszy o 7 proc. w stosunku do początku roku.
Platynie nie pomaga nawet dobra koniunktura w przemyśle samochodowym. Jeżeli przyjrzymy się rynkowi fizycznego złota, to nadal trwa podaż z ETP, natomiast popyt pojawia się na rynku jubilerskim. Niestety, okres świąteczny w Indiach, kiedy to gwałtownie wzrasta popyt na ten metal, wypadł dość słabo pod kątem zakupów złota, co mogło dodatkowo rozczarować inwestorów.
Zwyżki cen trwały nadal na rynku ropy Brent, która zdrożała w zeszłym tygodniu prawie o 4 proc. Pomogły słabszy dolar oraz niepewność co do rozwoju sytuacji w Iranie. Śladem Brenta nie poszła amerykańska WTI, której zwyżki zostały powstrzymane przez dane o rekordowych zapasach i wciąż rosnącej produkcji.
Na rynkach dwóch najważniejszych metali tydzień zakończył się remisem. Po spadkach na początku tygodnia zarówno cena miedzi, jak i aluminium wróciła do poziomów wyjściowych, przy czym ten pierwszy metal nieco stracił, zaś drugi minimalnie zdrożał.