Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Łukasz Tarnawa, główny ekonomista, BOŚ Bank
W rezultacie dynamika PKB wzrośnie do niespełna 3,5 proc. r./r. w IV kwartale, przy 3,1-proc. wzroście w całym 2015 r.
Wyższej dynamice wzrostu PKB będzie sprzyjać stabilizująca się sytuacja gospodarcza w strefie euro, wspierając dalszą poprawę dynamiki polskiego eksportu. Jednocześnie jednak potencjał do silniejszego ożywienia w strefie euro i przez to do mocniejszego impulsu wzrostowego krajowej gospodarki pozostaje ograniczony. Ożywienie aktywności w strefie euro opierało się dotychczas głównie na konsumpcji prywatnej. Dopóki silniej nie ruszą inwestycje – dotąd ograniczane przez niepewność przedsiębiorstw co do rozwoju sytuacji gospodarczej w strefie euro – dopóty ożywienie w strefie euro pozostanie wątłe, a co za tym idzie, impuls ze strefy euro do silniejszej poprawy aktywności polskiej gospodarki będzie ograniczony. Ponadto dla ożywienia polskiego eksportu, poza popytem krajowym w strefie euro, istotna będzie także sytuacja w gospodarce chińskiej, oddziałująca poprzez polski eksport poddostawczy dla eksportu niemieckiego do Chin. Widoczne słabsze wyniki gospodarcze w Chinach, a także utrzymująca się bardzo słaba koniunktura gospodarcza w Rosji i na Ukrainie, będą dodatkowo ograniczać potencjał do silniejszego pozytywnego oddziaływania otoczenia zewnętrznego na polską gospodarkę.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Za każdym kolejnym podejściem rośnie prawdopodobieństwo wybicia oporu, więc może tym razem się uda.
Nowe prognozy analityków NBP nie pozostawiły RPP wyboru. Projekcja obniżyła ścieżkę centralną dla tegorocznej inflacji o 1 pkt proc.
Na rynku obligacji wydarzeniem wczorajszej sesji było opublikowanie planu przetargu na lipiec, ale i cały trzeci kwartał.
Najbliższej obniżki stóp możemy się spodziewać dopiero we wrześniu. Wtedy RPP nie będzie miała większego wyboru.
Tańszy pieniądz jest pożądany przez stronę rządową, bo będzie wspierać gospodarkę i nastroje. Opozycja szuka dźwigni po drugiej stronie.
Poniedziałkowa sesja była pierwszą, podczas której rynki finansowe miały możliwość zareagowania na to, co wydarzyło się w weekend.