W poniedziałek cena benzyny w USA spadła o niemal 1 proc., ropa gatunku Brent została przeceniona o 4,2 proc., natomiast cena ropy WTI spadła o 3,2 proc. W przypadku ropy Brent oznaczało to zejście poniżej ważnej bariery 50 dolarów za baryłkę, natomiast w przypadku ropy WTI – zbliżenie się do ważnego poziomu wsparcia w okolicach 44 dolarów za baryłkę.
Dla obu rodzajów ropy naftowej osiągane obecnie poziomy cen to okolice tegorocznych minimów ze stycznia. Wcześniej tak niskie ceny ropy obserwowaliśmy jedynie na przełomie lat 2008 i 2009, czyli po gwałtownym tąpnięciu na globalnych rynkach akcji i surowców.
Dotarcie notowań ropy do ważnych poziomów wsparcia oznacza, że w krótkim terminie możliwości dalszych spadków są ograniczone. Osiągnięcie nowych tegorocznych minimów jest możliwe, jednak dla cen ropy WTI poziom 44 dolarów będzie silnym wsparciem, przy którym popyt może się zaktywizować.
Tak czy inaczej, długoterminowe perspektywy dla cen ropy nie są najlepsze. Notowania tego surowca w najbliższych kilku miesiącach prawdopodobnie pozostaną pod presją podaży wynikającą z dużej globalnej produkcji tego surowca przy niepewnych perspektywach dotyczących popytu na ropę naftową.