Nie skończyło się na tym, rynek kontraktów zdołał powiększyć skalę osłabienia o niemal 30 pkt. Spadek cen zatrzymał się w okolicy godziny 10 przy poziomie 2174 pkt. Dawno takiego ruchu nie było na naszym rynku. Ciekawe, że mimo to nadal pozostajemy nad poziomem dołka z końca lipca. Oczywiście nadal pozostajemy nad poziomem wsparcia na 2150 pkt. W efekcie wnioski dotyczące rynku pozostają takie same jak przed sesją. Trend jest spadkowy, a jego zmianę może sygnalizować wyjście cen nad poziom 2300 pkt. Mamy równocześnie świadomość siły wsparcia w okolicy 2150 pkt. Ta świadomość nie oznacza, że w ciemno zakładamy, że wsparcie to okaże się skuteczne, bo nie ma takiej możliwości, by z góry zakładać z pewnością jakiś scenariusz, ale można zakładać, że popyt w tych okolicach łatwo skóry nie sprzeda.

Rynki akcji, szczególnie niemiecki, ostatnio ucierpiały na wieść o podjęciu decyzji chińskich władz dewaluujących juana, co ma przynieść większą atrakcyjność chińskiego eksportu. Dla Niemiec Chiny są poważnym partnerem i niższa wartość juana przekłada się na relatywnie droższy niemiecki eksport. Czy tylko o rozliczenia chodzi? Istnieje pewnie też obawa, że w Chinach podejmowane są kolejne działania stymulujące gospodarkę. Problemy Chin są problemem świata. Przekłada się to choćby na rynki surowcowe. Słabość wyceny miedzi skutecznie obniża wycenę koncernu KGHM.