Podaż wciąż w grze

Czwartkowego poranka notowania rozpoczęły się w okolicach 2100 pkt. Z technicznego punktu widzenia był to ciekawy poziom, na którym rynek mógł się ewentualnie zatrzymać.

Aktualizacja: 06.02.2017 18:51 Publikacja: 25.09.2015 06:13

Kamil Jaros, analityk, Efix DM

Kamil Jaros, analityk, Efix DM

Foto: Archiwum

Kilka argumentów przemawiało za tym, że popyt może się w tej okolicy uaktywnić i zatrzymać ruch w dół. O tym, czy faktycznie zatrzyma, miało przesądzić pojawienie się sygnałów do wzrostu cen. Takich sygnałów nie zaobserwowaliśmy, a dość szybko do głosu ponownie doszła podaż. W efekcie ceny zjechały do okolic 2070 pkt.

Zejście pod poziom 2100 pkt jest znamienne. Wprawdzie nadal ceny znajdują się nad dołkiem 2000 pkt i wciąż jest szansa na odbicie, ale jednak coraz trudniej będzie bykom przekonać do siebie niezdecydowanych. Wiele będzie teraz zależało od tego, czy uda się szybko wrócić wyraźnie nad 2100 pkt. Jeśli popyt zdoła przeprowadzić kontrę, sytuacja nie będzie aż taka zła. Mimo tych kalkulacji kluczową kwestią pozostaje, czy pojawią się jakieś poważniejsze sygnały. Na razie podaż zdaje się mieć wciąż więcej atutów.

Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Komentarze
W Polsce stopy w dół, w USA nie
Komentarze
Wyczekiwane decyzje RPP
Komentarze
Łapanie oddechu
Komentarze
Indeksy w Warszawie w pogoni za kolejnymi rekordami
Komentarze
Pewne prawidłowości
Komentarze
Wyższy cel?