Wprawdzie mamy do czynienia ze zwyżką, ale wcale nie ma pewności, że ten okrągły poziom zostanie osiągnięty. Indeks i kontrakty znajdują się bowiem w pobliżu zakresu zmian, jakie dokonywały się w ramach korekty wyznaczonej w listopadzie. W związku z tym istnieje ryzyko, że w tej okolicy lub jej pobliżu ta faza zwyżki zostanie zakończona, a rynek wejdzie w fazę korekty spadkowej.
Pojawienie się osłabienia nie byłoby zaskakujące, gdyż rynek nie wygląda silnie, a niedawne sygnały, które teoretycznie powinny zostać odebrane optymistycznie, nie zdynamizowały ruchu wzrostowego. Jednak fakt, że udało się wyjść nad poziom 1900 pkt, jest pozytywny i pozwala zakładać, że minimum ze stycznia jest bezpieczne. Wyjście nad 1900 pkt nie oznacza jednak, że spadek należy wykluczyć. Mamy za sobą znaczącą zwyżkę, która pojawiła się po wielu miesiącach przewagi podaży. Ta przewaga będzie jeszcze miała swoje echo i być może pojawi się ono wkrótce i przybierze formę korekty. To jest scenariusz optymistyczny. Pesymistyczna wersja przyszłości to ostra faza spadkowa, ale na razie scenariuszy skrajnych nie rozważamy. Racjonalnym założeniem jest utrzymanie zmienności na poziomie średnim, bo to wydaje się najbardziej prawdopodobne.