Spadające oszczędności zarówno w sektorze rządowym, jak i prywatnym uniemożliwiają krajowe finansowanie inwestycji, co prowadzi do wyhamowania wzrostu gospodarczego.
Według projekcji demograficznej ONZ współczynnik obciążenia osobami starszymi wzrośnie w Polsce do 2030 r. o 13 pkt proc., do 36,3 proc. z 23,3 proc. obecnie. W literaturze najczęściej przyjmuje się, iż wzrost współczynnika obciążenia osobami starszymi o 1 pkt proc. obniża stopę oszczędności w relacji do PKB o 0,2 pkt proc. W efekcie można zakładać, że do 2030 r. stopa oszczędności w polskiej gospodarce zmniejszy się o około 2,5 proc. PKB, co ceteris paribus doprowadzi do podobnego obniżenia się inwestycji z obecnych 20 proc. PKB.
Polska jest również zagrożona wyraźnym wyhamowaniem wzrostu produktywności pracy, co wynika głównie z niskiej innowacyjności. W tym obszarze Polska wygląda wyjątkowo blado. Przykładowo: wydatki na badania i rozwój wynoszą w Polsce jedynie 0,9 proc. PKB wobec 1,9 proc. PKB w Czechach i aż 2,9 proc. PKB w Niemczech.
Jaka jest więc recepta na uniknięcie pułapki? Przede wszystkim należy starać się zatrzymać i odwrócić negatywne trendy demograficzne. Jak tego dokonać? Możliwych rozwiązań jest wiele, choć żadne nie gwarantuje sukcesu. Przede wszystkim ważne, by długoterminowe cele nie narażały na szwank kondycji gospodarczej kraju w krótkim okresie, np. poprzez zwiększenie dziury budżetowej. Pogorszenie sytuacji fiskalnej uniemożliwia bowiem osiągnięcie stabilnego wzrostu gospodarczego (zwiększenie deficytu budżetowego finansowane z oszczędności krajowych wypiera inwestycje).
W tym świetle lepszym rozwiązaniem wydają się zmiany modelu opieki społecznej oraz instytucjonalnych uwarunkowań rynku pracy. Przykładowo: mieszczą się w tym tak prozaiczne rzeczy, jak zapewnienie miejsc dla dzieci w przedszkolach, ale i bardziej skomplikowane rozwiązania, jak chociażby zachęcenie pracodawców do umożliwienia rodzicom pracy z domu (np. poprzez zwolnienie z konieczności płacenia składek społecznych na rodziców).
Drugim krokiem, który powinien być w Polsce podjęty, jest stworzenie i wdrożenie programu „racjonalnych" inwestycji. Dlaczego racjonalnych? Inwestycje inwestycjom nierówne. Przykład Chin dobitnie pokazuje, że przeinwestowanie jest równie groźne dla gospodarki jak niedobór kapitału. W efekcie nie chodzi o to, by inwestować, ale by inwestować z głową.