Reklama

Polska w pułapce?

Być może scenariusz stagnacji jest przesadzony, ale unaocznia podstawową rzecz: przy hamującej gospodarce światowej kluczem do utrzymania rozwoju jest zwiększanie konkurencyjności gospodarki.

Publikacja: 08.04.2016 06:00

Marcin Kujawski, ekonomista, Bank BGŻ BNP Paribas.

Marcin Kujawski, ekonomista, Bank BGŻ BNP Paribas.

Foto: Archiwum

Ryzyko wpadnięcia przez Polskę w pułapkę średniego dochodu stosunkowo często wymieniane jest w trakcie debaty publicznej. Czy Polska istotnie jest nią zagrożona? Wiele wskazuje na to, że tak. Przewidywany w najbliższych latach spadek tempa wzrostu inwestycji oraz prowadząca do spadku produktywności niska innowacyjność wyraźnie wskazują na ryzyko stagnacji polskiej gospodarki. Przygotowywana przez OECD długoterminowa projekcja ekonomiczna, według której proces konwergencji gospodarki polskiej do niemieckiej zatrzyma się około 2030 r., również potwierdza te obawy. Czy pułapki można uniknąć? Tak, natomiast konieczne jest przeprowadzenie „racjonalnych" inwestycji zapewniających większą konkurencyjność polskich przedsiębiorstw. Nie chodzi bowiem oto, by inwestować, ale by inwestować z głową.

Największym ryzykiem dla wolniejszego wzrostu inwestycji w Polsce wydaje się starzenie się populacji. Im starsze jest społeczeństwo, tym większe koszty dla systemu emerytalnego oraz służby zdrowia. Zwiększone wydatki w tych obszarach prowadzą do:

a) wyparcia inwestycji sektora rządowego,

b) podwyższenia podatków,

c) kombinacji pkt a i b.

Reklama
Reklama

Spadające oszczędności zarówno w sektorze rządowym, jak i prywatnym uniemożliwiają krajowe finansowanie inwestycji, co prowadzi do wyhamowania wzrostu gospodarczego.

Według projekcji demograficznej ONZ współczynnik obciążenia osobami starszymi wzrośnie w Polsce do 2030 r. o 13 pkt proc., do 36,3 proc. z 23,3 proc. obecnie. W literaturze najczęściej przyjmuje się, iż wzrost współczynnika obciążenia osobami starszymi o 1 pkt proc. obniża stopę oszczędności w relacji do PKB o 0,2 pkt proc. W efekcie można zakładać, że do 2030 r. stopa oszczędności w polskiej gospodarce zmniejszy się o około 2,5 proc. PKB, co ceteris paribus doprowadzi do podobnego obniżenia się inwestycji z obecnych 20 proc. PKB.

Polska jest również zagrożona wyraźnym wyhamowaniem wzrostu produktywności pracy, co wynika głównie z niskiej innowacyjności. W tym obszarze Polska wygląda wyjątkowo blado. Przykładowo: wydatki na badania i rozwój wynoszą w Polsce jedynie 0,9 proc. PKB wobec 1,9 proc. PKB w Czechach i aż 2,9 proc. PKB w Niemczech.

Jaka jest więc recepta na uniknięcie pułapki? Przede wszystkim należy starać się zatrzymać i odwrócić negatywne trendy demograficzne. Jak tego dokonać? Możliwych rozwiązań jest wiele, choć żadne nie gwarantuje sukcesu. Przede wszystkim ważne, by długoterminowe cele nie narażały na szwank kondycji gospodarczej kraju w krótkim okresie, np. poprzez zwiększenie dziury budżetowej. Pogorszenie sytuacji fiskalnej uniemożliwia bowiem osiągnięcie stabilnego wzrostu gospodarczego (zwiększenie deficytu budżetowego finansowane z oszczędności krajowych wypiera inwestycje).

W tym świetle lepszym rozwiązaniem wydają się zmiany modelu opieki społecznej oraz instytucjonalnych uwarunkowań rynku pracy. Przykładowo: mieszczą się w tym tak prozaiczne rzeczy, jak zapewnienie miejsc dla dzieci w przedszkolach, ale i bardziej skomplikowane rozwiązania, jak chociażby zachęcenie pracodawców do umożliwienia rodzicom pracy z domu (np. poprzez zwolnienie z konieczności płacenia składek społecznych na rodziców).

Drugim krokiem, który powinien być w Polsce podjęty, jest stworzenie i wdrożenie programu „racjonalnych" inwestycji. Dlaczego racjonalnych? Inwestycje inwestycjom nierówne. Przykład Chin dobitnie pokazuje, że przeinwestowanie jest równie groźne dla gospodarki jak niedobór kapitału. W efekcie nie chodzi o to, by inwestować, ale by inwestować z głową.

Reklama
Reklama

Jeżeli spojrzymy na gospodarkę globalną jako całość to w gruncie rzeczy mamy do czynienia z olbrzymią gospodarką zamkniętą. Zakładając na moment, że gospodarka globalna znajdzie się w stagnacji, wówczas będziemy mieli do czynienia z wielką grą o sumie zerowej, w której wzrost gospodarczy w jednym kraju będzie musiał być rekompensowany przez recesję w innych krajach.

Być może scenariusz stagnacji jest przesadzony, ale unaocznia podstawową rzecz: Przy hamującej gospodarce światowej kluczem do utrzymania rozwoju jest zwiększanie konkurencyjności gospodarki. W efekcie nie chodzi o to, by po prostu produkować więcej, ale by produkować albo taniej te same produkty, albo produkty o lepszej jakości w tej same cenie.

W konsekwencji warto skupić się na stworzeniu programu ukierunkowanego na inwestycje zapewniające postęp technologiczny i innowacyjność. W tym kontekście niesłychanie istotne jest efektywne wykorzystanie środków przyznanych Polsce w ramach funduszy europejskich, zwłaszcza że obecna agenda będzie zapewne ostatnią tak hojną dla polskiej gospodarki. Pieniądze otrzymane z planu finansowego na lata 2007–2013 pozwoliły Polsce znacząco zmniejszyć lukę infrastrukturalną. Środki z obecnego planu powinny być wykorzystane na zredukowanie luki postępu technologicznego, na którą wskazuje m.in. niski udział eksportu high-tech w polskiej sprzedaży zagranicznej.

W ostatnich tygodniach Ministerstwo Rozwoju opublikowało Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Czy stanowi on remedium na przedstawione powyżej bolączki polskiej gospodarki? Zaprezentowana w nim ogólna diagnoza z pewnością jest słuszna, choć szczegóły planu budzą wątpliwości. Nie rozwodząc się nad finansowymi możliwościami jego realizacji, warto wspomnieć o kluczowym czynniku, który jest konieczny, aby plan ten okazał się sukcesem. Jest nim efektywność alokacji. Czy zaprezentowany plan ją zapewnia? Na to pytanie póki co nie ma odpowiedzi, jednak historia pokazuje, że by tak się stało, za inwestycjami powinien stać głównie sektor prywatny, a nie publiczny.

Komentarze
Stopy procentowe spadną
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Komentarze
Gospodarczy zegar tyka
Komentarze
Mocny okres przedświąteczny
Komentarze
Fed i RPP obetną stopy?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Komentarze
Rada pod presją danych
Komentarze
Plan pokojowy w centrum uwagi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama