ROPA NAFTOWA
Kolejny spadek zapasów ropy naftowej w USA.
Wczorajsza sesja na rynku ropy naftowej przyniosła zmianę nastrojów inwestorów. Notowania „czarnego złota" wzrosły, nadrabiając część strat z wtorku. Ważną przyczyną odbicia notowań ropy naftowej w górę była sytuacja techniczna na jej wykresie – w przypadku amerykańskiej ropy WTI istotnym poziomem wsparcia są okolice 46 USD za baryłkę, które w czerwcu dwukrotnie powstrzymały sprzedających.
W późniejszych godzinach dodatkowym czynnikiem sprzyjającym stronie popytowej były dane zawarte w cotygodniowym raporcie Amerykańskiego Instytutu Paliw (API). W publikacji tej podano, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o 6,7 mln baryłek. Jest to spadek znacząco większy od oczekiwań, zakładających skurczenie się zapasów o 2,3 mln baryłek. Co więcej, jest to już siódmy z kolei spadek zapasów ropy naftowej w USA. API podał także, że według jego szacunków zapasy benzyny w USA spadły o 3,6 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano zniżki o zaledwie 400 tysięcy baryłek.
Wyliczenia API pozytywnie zaskoczyły inwestorów, zwłaszcza że w ostatnich dniach pojawiały się raczej rozczarowujące sygnały z rynku, m.in. te dotyczące przepełnionych benzyną magazynów w okolicach nowojorskiego portu. Tak czy inaczej, do danych API wiele osób podchodzi z rezerwą, wyczekując potwierdzenia tych informacji przez Departament Energii USA, który swój raport ma przedstawić dzisiaj o godzinie 17.00 polskiego czasu.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne.