Miniony tydzień na rynku ropy naftowej był okresem konsolidacji notowań w okolicach tegorocznych maksimów. Cena tego surowca w Stanach Zjednoczonych oscylowała w rejonie 54-55 USD za baryłkę, czyli przy górnym ograniczeniu kanału bocznego, w którym notowania tego surowca poruszają się już od ponad dwóch miesięcy. Na rynku ropy naftowej wciąż zdecydowanie przeważają optymiści – fundusze inwestycyjne posiadają obecnie rekordowo dużą liczbę długich pozycji na rynku tego surowca.
Większość inwestorów instytucjonalnych liczy na dalszy wzrost notowań ropy naftowej, tłumacząc to oczekiwaniami istotnego cięcia produkcji tego surowca przez kraje OPEC i Rosję. Tymczasem fundamentalne dane na razie nie sugerują, jakoby kwestia ograniczenia wydobycia ropy na Bliskim Wschodzie miała póki co wyraźne przełożenie na globalny handel tym surowcem. Najnowsze dane dotyczące importu ropy naftowej do Azji wskazują na to, że producenci z Bliskiego Wschodu oraz Rosja zwiększają dostawy „czarnego złota" do kluczowym azjatyckich odbiorców.
Import ropy naftowej do Chin w styczniu wzrósł o 27,5% rdr do poziomu nieco ponad 34 mln ton, czyli około 8 mln baryłek dziennie. Arabia Saudyjska, która zobowiązała się do największego cięcia produkcji ropy naftowej w oparciu o listopadowe porozumienie, zwiększyła swój eksport ropy do Chin aż o 40% w porównaniu z grudniem ub.r. i o 18,9% rdr. To pokazuje, że Saudyjczycy dbają o swoich kluczowych odbiorców, zapewniając im dostawy nawet kosztem innych krajów. Nie zmienia to faktu, że mniejsze dostawy ropy z Arabii Saudyjskiej do innych krajów Azji czy tez do Europy są chętnie wykorzystywane przez innych producentów jako okazja do pojawienia się na nowych rynkach (dotyczy to dostaw m.in. z Iranu oraz USA). Chiny zwiększyły także dostawy ropy naftowej m.in. z Rosji, Iraku czy Wenezueli.
Dzisiaj rano notowania ropy naftowej rosną na utrzymującej się fali optymizmu. Wciąż pozostają one jednak w zakresie ruchu bocznego, a najbliższym istotnym poziomem oporu są okolice 55,00-55,20 USD za baryłkę.
Wzrost produkcji złota w Australii.
Miniony tydzień przyniósł kontynuację zwyżek cen złota, przekroczenie przez notowania kruszcu poziomu 1250 USD za uncję, a w piątek nawet dotarcie do okolic 1260 USD za uncję.