Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Robert Wąchała wiceprezes zarządu Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych
Za co można pociągnąć spółkę do odpowiedzialności karnej w świetle projektu ustawy o odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych?
Łukasz Strycharczyk: Na ten moment nie do końca wiemy za co. Próbując to uściślić, można wskazać na to, że projekt procedowanej ustawy na etapie rządowym rezygnuje z zasady przewidzianej przez dotychczasowo obowiązujące przepisy, tj. katalogu czynów zabronionych, które mogą być podstawą odpowiedzialności podmiotu zbiorowego. Katalog ten dotyczył przestępstw skierowanych m.in. przeciwko obrotowi gospodarczemu, przestępstw karno-skarbowych, przestępstw godzących w dobro w postaci ochrony wiarygodności dokumentów. Obecny projekt zrywa z tą zasadą – mówi o tym, że podmiot zbiorowy może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za każdy czyn zabroniony przez ustawę, należy uznać więc, że także za wykroczenie. Kłopot nie polega na rekonstrukcji przedmiotu odpowiedzialności, tylko mechanizmu odpowiedzialności i ustalenia tego, kto musi popełnić czyn, aby podmiot zbiorowy poniósł odpowiedzialność dlatego, że odpowiedzialność karna jest odpowiedzialnością indywidualną, a projekt ustawy zakłada, że odpowiedzialność przypisujemy wtedy, kiedy organ wypełni znamiona czynu zabronionego. Pytanie zatem, co to znaczy, że organ go wypełni, bo organ jest przecież kolegialny. Mamy tu do czynienia z organem nadzoru albo zarządem, więc nie wiadomo, czy czyn musi popełnić jeden członek zarządu, kilku członków zarządu, czy wszyscy. Istnieje też pytanie, jak wygląda strona podmiotowa przy popełnieniu czynu zabronionego przez organ? Pytanie dotyczy tego, czy członkowie organu muszą wspólnie, świadomie współdziałać? Na gruncie kodeksu karnego wymagane jest bowiem to, że jeśli przestępstwo popełnia kilka osób to, aby przypisać im wszystkim łącznie odpowiedzialność za ten czyn, należy udowodnić, że wszyscy sprawcy działali ze świadomością, że każdy z nich samodzielnie wypełnia określony element zachowania stanowiącego znamię czynu zabronionego i z jednoczesną świadomością, że pozostali wypełniają pozostałe elementy znamion czynu zabronionego. Zgodnie z treścią projektu ustawy, podstawą odpowiedzialności jest przede wszystkim czyn popełniony przez organ - są jednak wątpliwości w zakresie tego, co to oznacza. Przy tej podstawie odpowiedzialności nie ma dodatkowych ograniczeń poza koniecznością wykazania, że podmiot zbiorowy nie dochował należytej staranności podczas wyboru takiej osoby bądź struktura lub organizacja podmiotu umożliwiała popełnienie czynu zabronionego. Mamy też do czynienia z dodatkową, przewidzianą przez ustawodawcę odpowiedzialnością rozszerzoną, niezwiązaną z działalnością samego organu, ale z czynem własnym członka organu, osoby dopuszczonej do reprezentacji podmiotu lub pracownika podmiotu, wtedy dodatkowo mamy warunek, że podmiot zbiorowy musi odnieść korzyść lub mógłby osiągnąć korzyść z tego czynu i wtedy mamy możliwość przypisania odpowiedzialności podmiotowi zbiorowemu.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Standardy VSME (Dobrowolne Standardy Raportowania Zrównoważonego Rozwoju dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw nienotowanych na giełdzie) ustalają praktyczne ramy dla publikacji istotnych wskaźników nieograniczające się wyłącznie do popularnych wyznaczników wpływu jak emisje gazów cieplarnianych.
Czy mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa naprawdę mogą mieć wpływ na klimat? Według najnowszych wytycznych EFRAG – zdecydowanie tak.
Struktura ujawnień pod standardem VSME jest zaprojektowana w taki sposób, aby umożliwić małym i średnim przedsiębiorstwom dostosowanie raportowania ESG do ich specyfiki oraz możliwości. Na początek warto zauważyć, że VSME nie stanowi kopii ESRS, a jedynie jego uproszczoną wersję, dlatego struktura ujawnień jest bardziej przystępna dla małych i średnich firm, a liczba i zakres wymagań mniejsze.
Standard VSME składa się z kilku części. Najpierw znajdziemy w nim wprowadzenie, w którym omawia się cel tego standardu. Następnie znajdziemy część dotyczącą omówienia struktury VSME i część dotyczącą omówienia zasad dotyczących sprawozdania w zakresie zrównoważonego rozwoju. Tu kończy się część pozwalająca zrozumieć, jak posługiwać się VSME – można powiedzieć, że to taki odpowiednik ESRS 1 w standardach sprawozdawczości dla dużych jednostek.
Komisja Europejska zaproponowała w projekcie deregulacyjnym Omnibus podział reżimu sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju na dwa obszary. W uproszczeniu spółki i grupy mające powyżej 1000 pracowników miałyby obowiązek raportowania zgodnie ze standardami ESRS. Wszystkie inne nie miałyby obowiązków sprawozdawczych, ale Komisja chce je zachęcić do dobrowolnego raportowania. W tym celu wydane zostanie rozporządzenie wprowadzające „standardy sprawozdawczości zrównoważonej do dobrowolnego stosowania”.