Rentowności polskich obligacji skarbowych znalazły się na nowych szczytach. To odpowiedź rynku na ostatnie mocne dane gospodarcze w otoczeniu wysokiej inflacji.
W piątek po południu oprocentowanie papierów dziesięcioletnich sięgało 6,32 proc., a dwuletnich 6,60 proc. W ciągu dnia wskaźniki te były jeszcze wyżej. Przypomnijmy, że w czwartek poznaliśmy szereg danych gospodarczych z Polski, z których część okazała się znacznie lepsza od prognoz. W piątek ekonomiści Banku Pekao zapowiedzieli, że spodziewają się, że na majowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe o 1 pkt proc. Oznaczałoby to drugą z rzędu tak dużą podwyżkę i dotarcie stopy referencyjnej do 5,5 proc. Jak wskazali eksperci Banku Pekao, głównymi powodami zmiany prognozy są wyższa ścieżka inflacji w Polsce, silny rynek pracy i utrzymująca się presja płac, a także ciągły brak widocznych sygnałów hamowania rozpędzonej gospodarki.
Z kolei ekonomiści Banku BNP Paribas podwyższyli prognozę stopy referencyjnej NBP z 6,5 do aż 8 proc. Jak wskazali, głównymi powodami tej decyzji jest nakręcanie spirali płacowo-cenowej przy wysokiej aktywności gospodarczej na początku roku i perspektywach luzowania fiskalnego. „Skłoni to naszym zdaniem RPP do jeszcze agresywniejszego zaostrzania parametrów polityki pieniężnej" – podano. Część ekspertów przestrzega jednak przed ryzykiem stagflacji (wysoka inflacja i hamująca gospodarka), a nawet recesji w przyszłym roku (ujemny wzrost gospodarczy).
Czytaj więcej
Polskie obligacje skarbowe pod koniec tygodnia znów traciły na wartości, a rentowności wyznaczały nowe maksima. Analitycy po ostatnich danych z gospodarki oczekują jeszcze wyższego tempa zacieśniania polityki monetarnej.