Wzrostowe „porzucone dziecko" pojawia się u schyłku trendu spadkowego. Na wykresie powstaje długa czarna świeca, mogąca sugerować przyspieszenie trendu. Kolejna świeca otwiera się luką spadkową, ale na rynku brakuje sił do kontynuacji spadku. Zamknięcie świecy następuje na poziomie otwarcia, tworząc świecę doji. Trzecia świeca otwiera się luką wzrostową powyżej doji, by zamknąć się dużo wyżej, tworząc długą białą świecę. Potwierdzeniem formacji są transakcje zawierane po cenach wyższych niż zamknięcie trzeciej świecy.
AKCJA „PARKIETU" – INWESTYCYJNE ABCPOMAGAMY INWESTOROM ZAROBIĆ PIERWSZY MILION
Spadkowe „porzucone dziecko" pojawia się z kolei na końcu trendu wzrostowego. Formację otwiera biała długa świeca. Następnie powstaje luka wzrostowa oraz świeca doji. Kolejna sesja przynosi dużą czarną świecę, która otwiera się luką poniżej poprzedniej świecy. Potwierdzeniem formacji jest spadek ceny poniżej ostatniej świecy formacji.
Formacje „porzuconego dziecka" występują bardzo rzadko. Analityk DM Millenium Wojciech Woźniak zauważył ją pod koniec lutego na wykresie kursu akcji Otmuchowa. Była to wzrostowa wersja formacji i ekspert wskazał firmę do marcowego technicznego portfela „Parkietu". Początek marca faktycznie przyniósł zwyżkę notowań Otmuchowa, ale ostatecznie miesiąc zakończył się ich spadkiem o 14,4 proc. W tym przypadku formacja okazała się fałszywa.
Trwa akcja: „Szkoła giełdowa". Inwestorze! Masz pytania dotyczące inwestycji? Prześlij je nam na poniższy adres, a my zadamy je giełdowym ekspertom.