Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
3 zdjęcia
ZobaczDyplom Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie ma m.in. Czesław Warsewicz, prezes PKP Cargo, który skończył tam zarządzanie i marketing.
Prawie co piąty prezes dużego przedsiębiorstwa w Polsce ma dyplom Szkoły Głównej Handlowej, Politechniki Warszawskiej albo Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie – wynika z analizy, która objęła 600 prezesów firm z Listy 2000 „Rzeczpospolitej". Ranking „Kuźni prezesów" po raz drugi otwiera SGH, która umocniła się na pozycji lidera.
Odsetek szefów będących absolwentami SGH wzrósł w ciągu minionego roku z 7,5 do prawie 7,7 proc. Tym samym czołowa uczelnia ekonomiczna w Polsce zwiększyła przewagę nad drugą w rankingu Politechniką Warszawską, która do połowy obecnej dekady była liderem naszego zestawienia. Odsetek prezesów z dyplomem PW wynosi obecnie 5,8 proc., 0,5 pkt proc. mniej niż przed rokiem.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Ankieta przeprowadzona wśród 40 analityków i traderów dała medianę prognoz na poziomie 3220 USD za uncję złota na ten rok, w porównaniu z 3065 USD przewidywanymi w ankiecie sprzed trzech miesięcy. Prognoza na 2026 rok wzrosła z 3000 do 3400 USD.
Na rynkach napięcie rośnie wraz z coraz bliższym terminem wejścia w życie ceł na unijne towary.
Nasz rynek może jeszcze sprawić niespodziankę i WIG może znaleźć się na nowych szczytach wszech czasów. Ale trzeba pamiętać o czynnikach ryzyka – mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
Badanie przeprowadzone wśród 10 000 inwestorów z 12 krajów wykazało, że aż 75 proc. polskich inwestorów wykorzystuje spadki rynkowe do zakupów („buy the dip”). To o 9 pkt proc. więcej niż średnia globalna.
W środku roku krajowe indeksy notują około 35-proc. wzrosty, liderując europejskim parkietom. Amerykański rynek bardzo szybko podniósł się po wiosennym załamaniu, ale jego tegoroczne wyniki wciąż są skromne. Karta może się odwrócić w II połowie roku.
Na koniec tygodnia główne indeksy warszawskiej giełdy z hukiem wybiły się na nowe szczyty, wprawiając w osłupienie analityków i zarządzających. Zagranica wciąż kupuje polskie akcje.