Na 27 marca Grupa LPP z Gdańska zaprosiła analityków i dziennikarzy na konferencję prasową poświęconą wynikom za miniony rok obrotowy 2023/24. Po raz pierwszy od czasu pandemii będzie to konferencja w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, a nie z wykorzystaniem aplikacji do spotkań online. Rynek kapitałowy nie to jednak zafrapowało najbardziej.
Nasi czytelnicy zwracali nam uwagę na fakt, że tym razem na prezentacji wyników finansowych pojawić ma się w Warszawie Marek Piechocki, czyli prezes i jeden z głównych założycieli LPP. Do tej pory z analitykami i mediami rozmawiał na ten temat wiceprezes Przemysław Lutkiewicz.
Spytaliśmy spółkę, jakie są powody tej zmiany. Monika Wszeborowska, rzeczniczka LPP, zapewnia, że firma nie zamierza ogłosić planów takich jak emisja nowych akcji czy przejęcie. Jak powiedziała w rozmowie z „Parkietem”, Marek Piechocki zdecydował o formule spotkania w związku z tym, że gdy LPP świętować miało 20-lecie bytności na warszawskiej giełdzie, trwała pandemia Covid-19.
Wiadomo też – choć tego rzeczniczka nie sugerowała – że rodzina Piechockich ma w Warszawie nowe inwestycje. Buduje tu hotele. Spotkanie założyciela z przedstawicielami rynku kapitałowego może mieć też inne tło.
Grupa LPP podawała wcześniej, że w roku 2024/25 spodziewa się około 20 mld zł przychodu i marży brutto na sprzedaży w przedziale 52–53 proc.