Od 21 kwietnia do 20 czerwca na całym terenie Polski występowała susza rolnicza, która dotknęła wszystkich gatunków upraw – wynika z danych Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa. Najgorzej sytuacja ma wyglądać w północnej i zachodniej części kraju.

– Rosną obawy, w szczególności w północnej i zachodniej części kraju, o stan i kondycję zasiewów szczególnie na glebach lekkich, ze względu na niekorzystne warunki pogodowe i suszę. Opady deszczu w ostatnich dniach były punktowe, nie poprawiły warunków wilgotnościowych. Susza meteorologiczna nadal nie odpuszcza – komentuje dla „Parkietu” Monika Piątkowska, prezeska Izby Zbożowo-Paszowej. Co warto podkreślić, analizując dane z poprzednich dekad, widać, że jest to zjawisko dość sezonowe, a w czerwcu w północnej i zachodniej Polsce niskie opady od zawsze były szczególnym problemem.

Wspomniana sytuacja wpływa już na rynek zbóż. Rolnicy, w obliczu niepewności co do jakości plonów oraz niskiej podaży, trzymają jeszcze posiadane zbiory, licząc na wzrost cen. – W ostatnim tygodniu na krajowym rynku zbóż obserwowaliśmy wzrost cen. W zależności od regionu cena tony pszenicy konsumpcyjnej kształtuje się w przedziale 830–960 zł za tonę. To efekt niepewności co do tegorocznych planów, zwyżek cen na światowych rynkach, ale również uszczuplonej podaży. Mało jest ofert sprzedaży praktycznie wszystkich zbóż – dodaje Piątkowska.

Choć sytuacja póki co prezentuje się kiepsko, to może się jeszcze odmienić w lipcu. Ten miesiąc, podobnie jak czerwiec, będzie miał spory wpływ na wielkość plonów. – W ostatnich latach z suszą zmagają się głownie rolnicy w północno-zachodniej Polsce i w Wielkopolsce. Szczególnie dotkliwa jest ona na glebach lekkich, gdzie potencjał retencji wody jest stosunkowo niewielki. Ostateczny rezultat, jeśli chodzi o wysokość i jakość plonów, będzie uzależniony od warunków pogodowych w okresie wykształcania się kłosa i nalewania ziarniaka, czyli w czerwcu i lipcu. To z kolei będzie miało istotny wpływ na wysokość plonów i w konsekwencji cen zbóż – podsumowuje Piątkowska. Warto zaznaczyć, że w ostatnich miesiącach koszty rolników normują się, głównie za sprawą obniżek cen nawozów. Według danych IZP od lutego do marca ceny u głównych producentów nawozów stopniały nawet o 30 proc., a maj przyniósł kolejne obniżki.