Środowa decyzja zarządu GPW jest reakcją na ostatnie bardzo duże zwyżki kursu akcji warszawskiej agencji nieruchomości. Tylko wczoraj jej walory podrożały o 71,2 proc., do rekordowego poziomu 12,5 zł. W ciągu ostatnich siedmiu sesji kurs wzrósł ponad 11-krotnie. Wysokie były również wczorajsze obroty – właściciela zmieniło 103,6 tys. papierów (rekord to 118,9 tys. akcji z 27 marca).
Wczoraj spółka rzuciła nieco światła na to, skąd wzięły się wysokie jak na nią obroty. Okazało się, że 26 i 27 marca jej główny akcjonariusz (Lech Drągowski) sprzedał 46,7 tys. walorów po średniej cenie 4,6 zł (do obrotu na warszawskim parkiecie spółka wprowadziła 400 tys. walorów).
Sprawie zmian cen akcji przygląda się Komisja Nadzoru Finansowego. Kwestia badana jest pod kątem manipulacji kursem. Analizowana jest też prawidłowość wywiązywania się przez zarząd spółki z obowiązków informacyjnych. W połowie lutego AD. Drągowski poinformował bowiem, że 100 proc. akcji znajduje się w posiadaniu Lecha, Łukasza i Małgorzaty Drągowskich.
Zaprzeczył temu kilka dni temu Łukasz Drągowski, który zapewniał nas również, że rodzina nie handluje między sobą. Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF, informuje, że ustalenie stanu faktycznego potrwa co najmniej dwa tygodnie.