W minionym tygodniu spółka poinformowała o zawarciu porozumienia z ING Bankiem Śląskim w sprawie polubownego rozwiązania kwestii umowy opcyjnej. Zgodnie z porozumieniem, Fota spłaci dług wobec banku w wysokości 13,1 mln zł w 50 miesięcznych ratach, płatnych od końca lipca.
[srodtytul]Redukcja długu o 20 proc.[/srodtytul]
Termin rozliczenia opcji walutowej przypadał na kwiecień tego roku. W połowie miesiąca bank obciążył rachunek firmy kwotą przekraczającą 16 mln zł. Od czasu ujawnienia problemu opcji zarząd gdyńskiej firmy kwestionował ważność umowy zawartej przez byłą wiceprezes Foty ds. finansowych Małgorzatę Siwek i zapowiadał sądowe dochodzenie swoich racji. Ostatecznie zrezygnował z takiego rozwiązania. – Byliśmy pewni swoich racji, zawsze jednak istniało ryzyko przegranej – tłumaczy Wojciech Pratkowski, prezes Foty.
W zamian bank zgodził się zredukować wartość opcyjnego zobowiązania o 20 proc. – Ostatecznie zobowiązanie jest około 7 mln zł niższe od wykazanego pod koniec I kwartału – przypomina Paweł Gizicki, wiceprezes i dyrektor finansowy Foty. W konsekwencji zawarcia ugody spółka w II kwartale wykaże zysk na operacjach finansowych. To jednak nie wszystko – zarząd Foty liczy na to, że co najmniej część pozostałej straty uda się pokryć z odszkodowań z polis OC odwołanych władz firmy. – Zastanawiamy się nad dalszą strategią działania. Nie wykluczamy również wystąpienia na drogę sądową – mówi Gizicki.
[srodtytul]Najważniejszy jest zysk[/srodtytul]