Dobra końcówka półrocza nie przeważyła jednak nad spadkami z jego początków. W okresie styczeń-czerwiec tego roku wartość zrealizowanego obrotu wyniosła 71,1 mln zł i była o 5 proc. niższa niż w takim samym okresie 2008 r.
Marcin Przybylski, prezes Travelplanet.pl, ocenia, że na bardzo dobrą dynamikę sprzedaży w czerwcu wpłynęło przede wszystkim przesunięcie zakupów z ofert first minute na last minute.
Firmom z branży turystycznej sprzyjały też nie najlepsza pogoda w Polsce, rosnące ceny wakacji nad Bałtykiem oraz ostatnie wzmocnienie złotego, które przełożyło się na wzrost wyrażonej w obcych walutach siły nabywczej Polaków.
A jak zakończył się cały miniony kwartał dla Travelplanet.pl? – Jestem spokojny o przychody, gdyż pobierane przez nas marże nie zmniejszyły się w porównaniu z 2008 r. – mówi Marcin Przybylski. – Nie mam jeszcze dokładnych informacji o poniesionych przez spółkę kosztach, ale sądzę, że kwartał uda nam się zakończyć na plusie – dodaje. W takim samym okresie 2008 r. firma miała 392 tys. zł straty netto przy niemal 4 mln zł przychodów ze sprzedaży. Przybylski liczy również na dobry III kwartał.
– Okres lipiec-wrzesień zawsze jest korzystny dla branży turystycznej. Chcielibyśmy, by w przypadku Travelplanet był on co najmniej tak samo dobry jak ten sam kwartał 2008 r. (767 tys. zł zysku netto przy 5,8 mln zł przychodów – red.) – mówi Marcin Przybylski.