– Nie jest to dla nas zagrożenie. My dalej robimy swoje. Zresztą do transakcji jeszcze nie doszło. Nie wiadomo też, jakie wyniki ma Da Grasso – mówi. W ramach przygotowywanej strategii Sfinks rozważa sprzedaż sieci Chłopskie Jadło, kupionej w 2006 r. od Kościuszki. Czy ten nie zamierza odkupić lokali? – Nie wykluczam takiej możliwości – mówi.

Polskie Jadło chciało położyć nacisk na tzw. franczyzę własnościową. – Jednak teraz jest to trudne ze względu na zachowawczą politykę banków. Nie są skłonne udzielać kredytów naszym franczyzobiorcom na zakup restauracji – skarży się Kościuszko. Dodaje, że w związku z tym na razie w systemie franczyzy własnościowej działać będą mniejsze obiekty, np. pierogarnie (są mniej kapitałochłonne).

Przedstawiciele branży nie kryją, że kryzys bije w wyniki ich spółek. – Trzeci kwartał był gorszy niż w 2008 roku – przyznaje Kościuszko. Spółka miała przed rokiem 7,7 mln zł obrotów i 2,8 mln zł zysku netto.