Apator, producent m.in. wodomierzy i liczników, spodziewa się wyraźnej poprawy wyników w ostatnich trzech miesiącach roku. – To będzie z pewnością najlepszy dla nas kwartał w bieżącym roku. W tym czasie zrealizujemy kilka opóźnionych kontraktów – mówi Janusz Niedźwiecki, prezes przedsiębiorstwa. Podtrzymuje jednocześnie obniżone niedawno prognozy.
Zgodnie z nimi grupa Apator zamierza wypracować w tym roku 32 mln zł zysku netto przy 360 mln zł sprzedaży. Wyniki będą lepsze od ubiegłorocznych, choć nie tak dobre, jak pierwotnie planowano. Prognoza została obniżona ze względu na straty na opcjach walutowych (około 12 mln zł) oraz mniejszą liczbę zleceń.
[srodtytul]Poprawa wyników utrzyma się[/srodtytul]
Spółka zamierza tradycyjnie na przełomie lutego i marca przedstawić plan finansowy. – Wszystko wskazuje na to, że przyszły rok będzie dla nas udany. Chcielibyśmy, aby sprzedaż wyniosła około 400 mln zł. Przyszłoroczny zarobek nie będzie już obarczony stratami z zabezpieczeń walutowych. Liczę, że przekroczy 40 mln zł. Zbyt wcześnie jeszcze, by mówić o szczegółach – uważa Niedźwiecki.
W 2010 roku prezes spodziewa się dalszego wzrostu eksportu, do około 33 proc. łącznej sprzedaży (obecnie 29 proc.). Pomogą w tym zwłaszcza zlecenia z krajów Unii Europejskiej, Afryki i z Rosji. – Jeszcze w tym miesiącu chcemy się pochwalić nową umową na dostawę wodomierzy do Rosji – informuje prezes. Spore nadzieje Apator wiąże ze sprzedażą liczników przedpłatowych do krajów afrykańskich. Spółka ma już umowy z Burundi i Sierra Leone. – Na Czarnym Lądzie rozmawiamy jeszcze z kilkoma krajami – zapewnia prezes.