Na otwarciu dzisiejszej sesji kurs Bomi spadł o 9 proc. do 0,2 zł i taki spadek utrzymuje się tuż przed końcem sesji. To reakcja na opublikowane wczoraj wieczorem wyniki.
- Spółka jest w procesie upadłości, więc wyniki nie są zaskakujące. W zawiązku z utratą kontroli nad aktywami i działalnością Rabat Service z końcem czerwca 2012, trzeci kwartał nie obejmuje segmentu dystrybucji hurtowej ani wynajmu nieruchomości – komentuje Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM IDMSA.
Wtóruje jej Maciej Kabat, analityk DM AmerBrokers. - Wyniki spółki za trzeci kwartał są bardzo słabe, co jest zgodne z tym, co zapowiadałem już jakiś czas temu. Związane jest to z utratą płynności finansowej, na początku trzeciego kwartału bieżącego roku, w konsekwencji pozbawienia Bomi finansowania bankowego. W tym okresie działalność operacyjna spółki była mocno ograniczona, wystąpił też problem z zatowarowaniem sklepów – mówi analityk.
Dodaje, że dodatkowo skonsolidowane wyniki Bomi za trzeci kwartał nie obejmują wyników segmentu dystrybucji hurtowej, w związku z utratą kontroli nad działalnością spółki Rabat Service, co wpłynęło na duży regres wyników, ze względu na istotny udział tej działalności w biznesie Bomi.
Sprzedaż grupy Bomi w III kwartale wyniosła zaledwie 31,9 mln zł, wobec 331,4 mln zł w analogicznym okresie ubiegłego roku. Strata netto przypisana akcjonariuszom jednostki dominującej przekroczyła 75 mln zł, wobec 0,5 mln zł na minusie rok wcześniej. Narastająco po trzech kwartałach grupa Bomi ma 625,7 mln zł przychodów i aż 809 mln zł straty, przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej. Rok wcześniej sprzedaż wynosiła 1,06 mld zł, a zysk netto 1,6 mln zł.