Wczoraj właścicieli zmieniły papiery za 5,7 mln zł, natomiast średnia wartość obrotów z minionego roku to 1,2 mln. Dzisiaj akcje firmy z Polkowic również cieszą się zainteresowaniem.Po południu obrót wyniósł 2,7 mln zł. Przez większość sesji walory CCC drożały o ok. 0,2 proc. Od początku listopada do wczoraj do tego tygodnia akcje kontrolowanej przez Dariusza Miłka spółki podrożały o 32,5 proc.

Firma mocno stawia na rozwój w krajach Europy Środkowej, oprócz Polski są to przede wszystkim Czechy, Słowacja, Węgry i Rumunia. Łącznie w przyszłym roku zamierza otworzyć 150 krajów, z czego około 100 za granicą. Wydatki na ten cel mają pochłonąć 50 mln zł.

Jednak CCC mocno zastanawia się także nad wejściem do krajów Europy Zachodniej, gdzie mocną pozycję ma obecny także w Polsce niemiecki Deichmann. - Nie mamy absolutnie żadnych powodów, aby nie myśleć w kategoriach sukcesu o rynku zachodnioeuropejskim. Decyzję w tej sprawie podejmiemy w ciągu najbliższych dni – mówi Piotr Nowjalis, wiceprezes CCC.

– W Europie Zachodniej działają detaliści specjalizujący się w segmencie ekonomicznym. Wszędzie tam, gdzie rywalizujemy z tymi sieciami w Europie Środkowej, mamy lepszą sprzedaż na metr kwadratowy – dodaje Nowjalis.