Dług Eurocashu spada – czas na kolejne zakupy

Handel › Rynek dystrybucji żywności nadal jest bardzo trudny. Giełdowa spółka może to wykorzystać, by umocnić swoją pozycję – uważają analitycy.

Aktualizacja: 11.02.2017 12:30 Publikacja: 21.09.2013 06:23

Jacek Owczarek, członek zarządu Eurocashu

Jacek Owczarek, członek zarządu Eurocashu

Foto: Lamus Antykwariaty Warszawskie

Po przejęciu Tradisu od Emperii Eurocash wyrósł na niekwestionowanego lidera w hurtowej dystrybucji FMCG (dobra szybkozbywalne). Ambicje ma jednak dużo większe. Chce powalczyć o palmę pierwszeństwa w całej branży handlowej. Aby tak się stało, niezbędne będą przejęcia. – Od lat są one, obok rozwoju organicznego, elementem naszej strategii. To się nie zmienia – mówi Jacek Owczarek z zarządu Eurocashu.

Zakupy w 2014 roku

Przejęcie Tradisu pod koniec 2011 r. za prawie 1,1 mld zł sprawiło, że zadłużenie Eurocashu nagle wzrosło, a zatem kolejne zakupy nie wchodziły w rachubę. To się już zmienia. Spółka ma wysokie przepływy pieniężne z działalności operacyjnej, co pozwala jej systematycznie obniżać poziom zadłużenia.

– Sądzę, że Eurocash w przyszłym roku będzie przejmować. Wtedy już praktycznie spłaci dług zaciągnięty na przejęcie Tradisu. Zresztą już teraz zadłużenie grupy jest na stosunkowo niskim poziomie – ocenia Marek Czachor, analityk Erste Securities.

Piguła informacyjna spółki Eurocash

Na koniec I półrocza relacja długu netto do EBITDA wynosiła 1,2 wobec ponad 1,6 na koniec 2012 r. – Osiągnęliśmy już poziom, który jest uznawany za konserwatywny. Zejście do poziomu 1 x EBITDA lub poniżej na koniec tego roku także jest w naszym zasięgu – ocenia Owczarek.

Pojawia się pytanie, kogo ewentualnie spółka mogłaby przejąć. – Wśród największych graczy na krajowym rynku mamy takie podmioty jak m.in. Selgros, czy Makro – ale pytanie, czy w ogóle UOKiK by się na to zgodził – zastanawia się Czachor. Jego zdaniem  Eurocash może poszerzyć swoje pole działania i przejmować również w innych segmentach rynku.

Marża poszła w dół

W I półroczu 2013 r. z powodu trudnej sytuacji w branży giełdowa spółka była zmuszona do obniżki marży brutto.

– W okresie spowolnienia koncentrujemy się na umacnianiu udziału Eurocashu w rynku dystrybucji żywności i wspieraniu naszych klientów, czyli głównie małych i średnich sklepów detalicznych w walce z dyskontami oraz super- i hipermarketami – mówi Owczarek. Dodaje, że zakładając, iż cały rynek dystrybucji FMCG w I półroczu się skurczył, udziały Eurocashu się zwiększyły. Nie odpowiada wprost na pytanie, czy II półrocze będzie lepsze w ujęciu rok do roku. – Obserwujemy pewne sygnały poprawy sytuacji na rynku, ale to ciągle trudny rok. Z punktu widzenia rynku dystrybucji żywności jest za wcześnie, aby mówić, że spowolnienie gospodarcze już się kończy – przyznaje.

W grupie trwa restrukturyzacja po przejęciu Tradisu. Jej pełne efekty mają być widoczne  w perspektywie 12–18 miesięcy. – Dokonywane zmiany są bardzo szerokie, poczynając od systemów informatycznych, struktury organizacyjnej, przez integrację logistyki, a kończąc na polityce cenowej dla klientów zewnętrznych – wymienia Owczarek.

Amaral już nie sprzedaje

Eurocash nie podaje prognoz. Jednak w programie motywacyjnym na 2013 r. założono cel 565 mln zł EBITDA. Wydaje się mało realny. – Staramy się walczyć o jak najlepszy wynik, ale nie sądzę, aby spowolnienie rynkowe było już za nami. Założony w programie motywacyjnym cel jest niewątpliwie bardzo ambitny – mówi Owczarek.

Największym akcjonariuszem Eurocashu jest prezes Luis Amaral. Teraz ma ok. 44 proc. udziałów. Czy nie zamierza ich sprzedawać? – Nie mamy żadnych takich sygnałów. Przypomnę natomiast, że ubiegłoroczna sprzedaż 7-proc. pakietu akcji przez głównego akcjonariusza miała na celu zwiększenie liczby akcji w wolnym obrocie, co z pewnością ułatwiło nam późniejszy awans do WIG20 – mówi Owczarek. Przypomina, iż Amaral zadeklarował wówczas, że nie planuje dalszego zmniejszania zaangażowania.

Roszady w indeksach

Akcje Eurocashu od dłuższego czasu są w mocnym trendzie wzrostowym. W maju 2012 r. awansowały do MSCI Poland, a w marcu tego roku do WIG20. W efekcie zainteresowanie akcjami spółki w ostatnich miesiącach znacząco się zwiększyło. Średnia dzienna wartość obrotu od początku kwietnia przekracza 23 mln zł. W poniedziałek rusza WIG30, w którym oprócz „starych" blue chips znajdzie się 10 nowych firm. Dojdzie też do roszad w regionalnych indeksach. Analitycy Wood&Co przewidują, że Eurocash od 23 września zastąpi BRE w CECE – wskaźniku obliczanym przez Wiener Boerse, grupującym najbardziej płynne walory z regionu.

Eurocash deklaruje, że nie zamierza rozwadniać kapitału. Nie planuje też kolejnych emisji obligacji. – Ta ostatnia, z czerwca, służyła wydłużeniu zapadalności długu – wyjaśnia Owczarek. Eurocash wyemitował wtedy papiery o wartości 140 mln zł. Będą podlegać wykupowi w czerwcu 2018 r., a ich efektywne oprocentowanie wyniesie WIBOR 6M + 1,6 proc. w stosunku rocznym. Cały program emisji ustanowiony na podstawie umowy z BRE umożliwia przeprowadzenie w przyszłości kolejnych emisji do łącznej kwoty 500 mln zł.

[email protected]

Handel i konsumpcja
Pepco Group próbuje powstać z kolan
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel i konsumpcja
Szef Protektora szuka pieniędzy
Handel i konsumpcja
Pepco Group wreszcie zyskuje po wynikach
Handel i konsumpcja
Analitycy: to był dobry kwartał dla LPP
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Handel i konsumpcja
Kernel wygrał w sądzie, ale nie przesądza to o delistingu
Handel i konsumpcja
Answear.com czeka z diagnozą na święta