Zarząd właściciela sieci sklepów Stokrotka nie zgadza się z orzeczeniem lubelskiej skarbówki, która domaga się od spółki zapłacenia podatku wynikającego z osiągnięcia przez Emperię dochodu ze zbycia w 2011 r. na rzecz Eurocashu segmentu dystrybucyjnego.

– Uważamy, że żądania urzędu skarbowego nie mają uzasadnienia prawnego. Jednocześnie chciałbym podkreślić, że przedstawiony przez urząd protokół nie jest wiążący. Spółce przysługuje odwołanie – komentuje Dariusz Kalinowski, prezes Emperii.

Twierdzi, że nawet gdyby spółka ostatecznie musiała zapłacić zaległy podatek, to nie zmieni to planu rozwoju na najbliższe lata. – Zamierzamy również kontynuować skup akcji własnych. Jeżeli chodzi o dywidendę, to tutaj potrzebna byłaby analiza – mówi Kalinowski. – Zdecydowana większość sporów z urzędem skarbowym, a było ich kilka, kończyła się pomyślnie dla spółki. Jestem przekonany, że w tym przypadku będzie podobnie – kończy prezes Emperii. W czwartek po południu za akcje spółki inwestorzy płacili po 56,66 zł, a kurs rósł o 3 proc.