W kwietniu łączne przychody Próchnika (w sklepach stacjonarnych i internetowych) wyniosły równe 6,5 mln zł, czyli aż o 79 proc. więcej niż rok temu (i to przy braku wyraźnego wzrostu powierzchni handlowej). Jeszcze bardziej imponującym tempem może pochwalić się główna marka spółki, czyli Adam Feliks Próchnik, której sprzedaż wzrosła o 97 proc., do 5,2 mln zł. Nawet ekskluzywny i drogi brand Rage Age, który w ostatnich miesiącach notował raczej spadki sprzedaży, tym razem zwiększył przychody o 31 proc., do 1,3 mln zł.

To kolejny raz w ostatnich miesiącach, kiedy cała firma i jej główny brand zanotowały spory wzrost przychodów. W marcu - pomimo negatywnego efektu kalendarzowego w postaci Świąt Wielkanocnych - Próchnik pozytywnie wyróżnił się na tle konkurencji i jego przychody urosły o 22 proc. (marki Adam Feliks Próchnik o 33 proc.).

Pytanie czy sprzedaż nie została okupiona niższymi marżami. Próchnik w swoim raporcie miesięcznym wskazuje, że detaliczna marża brutto sięgnęła w kwietniu 49 proc., co oznaczałoby wyraźny wzrost z ubiegłorocznych 38 proc. Jeśli rzeczywiście tak było, zysk brutto na sprzedaży całej spółki wzrósłby do 3,2 mln zł.