To kolejny dobry miesiąc odzieżowej firmy, której przychody w kwietniu również mocno urosły (aż o 80 proc.), szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że powierzchnia handlowa całej spółki była mniejsza niż rok temu o około 13 proc.
– Jednak liczyliśmy na więcej. Kwiecień rozbudził apetyt i staraliśmy się powtórzyć taki rezultat, ale niekorzystny układ dni handlowych skrócił miesiąc do 27 dni handlowych – mówi Rafał Bauer, prezes Próchnika.
Podobnie jak w poprzednich miesiącach motorem napędowym spółki była marka Adam Feliks Próchnik, której obroty wzrosły o 70 proc., do 4,8 mln zł. – Tak wysoki przyrost tej marki bardzo nas cieszy. Rage Age nieco rozczarował, ale klienci tego brandu w maju porzucili zakupy na rzecz wakacji – uważa Bauer.
Maj był kolejnym miesiącem, kiedy było widać wyraźny rozdźwięk między sprzedażą obu marek. Przychody ekskluzywnego i drogiego Rage Age'a skurczyły się o 21 proc., do 0,93 mln zł.
Marża brutto na sprzedaży całej spółki urosła w maju do 52 proc. z 50 proc. rok temu. – Nie jest to być może spektakularny wzrost, ale też nie jest to nasze ostatnie słowo w tym zakresie. Cały czas pracujemy nad optymalizacją kosztów budowy kolekcji i mam nadzieję, że od sierpnia nasze marże dalej się poprawią – zapowiada prezes.