LPP w sierpniu miało 495 mln zł przychodów, czyli o 15 proc. więcej niż rok temu. To słabsze tempo wzrostu jak w lipcu (21 proc.), choć wciąż niezły wynik biorąc pod uwagę, że powierzchnia handlowa grupy urosła o 12 proc., do 876 tys. mkw., co wskazuje na niewielki wzrost sprzedaży porównywalnej (obrazuje efektywność sieci). Od początku roku przychody grupy urosły o 17 proc., do 3,71 mld zł, czyli również powyżej tempa przyrostu sieci.
Jednak kolejny raz negatywną informacją dla akcjonariuszy spółki (właściciela marek Reserved, Mohito, Cropp, House, Sinsay i Talinder) jest spadek marży brutto w lipcu aż o 8 pkt proc., do zaledwie 45 proc. (to takie samo tempo spadku jak w lipcu, w czerwcu spadek wyniósł 4 pkt proc., w maju firmie udało się powstrzymać trwający przez 15 miesięcy trendu spadku marży brutto spowodowanego umocnieniem dolara i silną konkurencją w Polsce). Jeszcze na początku roku zarząd LPP liczył na utrzymanie marż w całym roku na poziomie z 2015 r. (53,5 proc.), później jednak zmienił zdanie i w maju oczekiwał, że wskaźnik ten spadnie o 2 pkt., ale podczas konferencji wynikowej sprzed kilku dni zarząd zwiększył oczekiwany spadek do 3-4 pkt. i wskazał, że w sierpniu jeszcze będzie widać presję na marże, natomiast w pozostałych miesiącach tego roku powinny być one podobne jak rok wcześniej.
Inwestorom nie spodobały się informacje na temat wyników LPP, kurs odzieżowej firmy po wzrostach na początku sesji jest już w okolicach piątkowego zamknięcia.
Przychody ze sprzedaży internetowej w sierpniu wyniosły 10,1 mln zł, po wzroście o 130 proc. rok do roku. Od stycznia do sierpnia e-commerce przyniósł LPP 88 mln zł przychodów, o 103 proc. więcej niż przed rokiem.