W reakcji na wyniki akcje Eurocashu na otwarciu zniżkowały nawet o 2 proc., jednak z czasem sytuacja całkiem się odwróciła. Pod koniec dnia papiery zyskiwały nawet ponad 5 proc. i przebiły poziom 20 zł za sztukę.
Strategia podtrzymana
– Sprzedaż like for like w IV kwartale w Delikatesach Centrum była wyższa o 2 proc. rok do roku, a więc urosła więcej niż chociażby w dyskontach czy największych supermarketach. Zwyżki zanotowały również sklepy w innych prowadzonych przez nas sieciach franczyzowych i partnerskich, co potwierdza, że sklepy małoformatowe radzą sobie na rynku dobrze – zauważa Jacek Owczarek, członek zarządu Eurocashu. Dodaje, że w segmencie hurtowym zeszłoroczne wyniki były na jednym z historycznie najlepszych poziomów. – W segmencie detalicznym natomiast rozpoczęliśmy proces integracji, który będzie kluczowy również w bieżącym roku. Na razie jesteśmy w środku tego procesu i utworzyliśmy na ten cel rezerwę reorganizacyjną w kwocie 27 mln zł, która obciążyła wyniki za zeszły rok. Liczymy, że proces integracji zakończy się na początku IV kwartału tego roku – zapowiada Owczarek. Powyższa rezerwa została utworzona na potrzeby integracji segmentu detalicznego, która ma się zakończyć w tym roku. – Koszty związane z integracją sieci Mila, a także przejętej rok wcześniej sieci Eko w naturalny sposób obciążają bieżącą rentowność segmentu detalicznego. Przejęcia te pozwoliły nam jednak stworzyć solidną bazę, na której zbudujemy największą sieć supermarketów „proximity" (bliskie, sąsiedzkie – red.) w Polsce – zapowiada Owczarek. Jednocześnie podtrzymuje plan ekspansji w handlu detalicznym. Eurocash zapowiadał, że rozbuduje w ciągu pięciu lat sieć do 900 punktów. – Myślę, że realizacja strategii, zakładającej otwarcie 900 sklepów w ciągu pięciu lat, jest jak najbardziej realna i podtrzymujemy nasze plany – mówi Owczarek.
I kwartał może być trudny
Jedną z głównych bolączek Eurocashu jest rynek pracy. – Sytuacja nadal jest trudna, z tym że coraz częściej problemy z zatrudnieniem są punktowe, czyli dotyczą konkretnych lokalizacji. Znacząca część naszych pracowników, w szczególności w logistyce, pochodzi z Ukrainy. Pewna presja płacowa jest w dalszym ciągu odczuwalna. W ubiegłym roku płace w grupie Eurocash rosły średnio od 4 do 10 proc. rok do roku w zależności od jednostki biznesowej. Operacyjnie natomiast niwelujemy kwestię płacową poprzez reorganizację i poprawę produktywności, wyższą sprzedaż czy też wzrost marży – wyjaśnia członek zarządu Eurocashu. Jeśli chodzi o sprzedaż, Owczarek ocenia początek roku pozytywnie. – Początek roku jak na razie zarówno w sprzedaży hurtowej, jak i detalicznej przypomina to, co działo się w zeszłym roku – mówi.
Zdaniem analityków I kwartał tego roku nie zapowiada się dobrze dla całej branży handlowej. Warto pamiętać, że w tym roku przedświąteczna sprzedaż będzie miała miejsce w II kwartale, czyli inaczej niż przed rokiem. W związku z tym baza będzie wysoka. Co więcej, od początku tego roku obowiązuje zakaz handlu w trzy niedziele w miesiącu. W zeszłym roku zakaz ten wszedł w marcu, zatem w styczniu i lutym w niedziele sklepy były czynne.