Blisko 1,5 roku mija, od kiedy Sfinks Polska rozpoczął starania o emisję akcji, w ramach której miał pozyskać 6 mln zł. Był to warunek porozumienia z kredytodawcą. Chętnych na nowe akcje, za które wyznaczono cenę 1 zł, wciąż jednak brakło. Z wielokrotnych obietnic objęcia papierów nie wywiązał się dotąd również prezes Sylwester Cacek.

W komunikacie z połowy stycznia, w którym Sfinks Polska informuje o zakończeniu przeglądu opcji strategicznych, zarząd podtrzymuje wciąż zamiar emisji akcji. BOŚ Bank najwyraźniej stracił cierpliwość, bo teraz między stronami doszło do podpisania kolejnego aneksu do umowy.

Jak podano, w ramach umowy kaucji w BOŚ zostanie zdeponowane 3 mln zł z zablokowanych w 2015 r. środków Sfinksa na zabezpieczenie płatności kary umownej w związku z brakiem emisji obligacji zamiennych na akcje, która miała nastąpić przed końcem 2019 r. Wprowadzono także dodatkowe zabezpieczenia do umowy linii gwarancyjnej.

Przychody Sfinksa od dłuższego czasu się kurczą. Po trzech kwartałach 2019 r. było to 127,3 mln zł, a rok wcześniej sięgały 134,5 mln zł. Strata netto po trzech kwartałach 2019 r. przekroczyła 14,5 mln zł. Akcje Sfinksa w ostatnich miesiącach wyceniane są między 0,55 zł a 0,65 zł za sztukę. paan