Ponad 349 mln zł składek zebrało w ubiegłym roku Polskie Towarzystwo Ubezpieczeń. To o prawie 9 proc. więcej niż w 2005 r. Zdecydowaną większość portfela PTU stanowią ubezpieczenia komunikacyjne (niemal 80 proc.). Reszta to polisy majątkowe (ponad 9 proc.), osobowe (7,6 proc.) oraz finansowe (1,9 proc.).

Spółka zamknęła ubiegły rok z zyskiem 6 mln zł, o ponad 600 tys. mniejszym niż w 2005 r. Ujemny był natomiast wynik techniczny towarzystwa. Strata wyniosła 7,3 mln zł, była o 1,3 mln zł mniejsza niż w 2005 r.

Na ubiegłoroczny wynik towarzystwa wpływ miały przede wszystkim dwie duże szkody. Pierwsza to bankructwo biura podróży Open Travel, druga to utrata płynności finansowej przez katowickie Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych.

Odszkodowania i świadczenia wypłacone przez towarzystwo w 2006 r. wyniosły 197 mln zł, w porównaniu z prawie 176 mln zł w 2005 r.

Tymczasem w Komisji Nadzoru Finansowego jest już wniosek o wprowadzenie w PTU zarządu komisarycznego. Złożył go w ostatni piątek Ciech, który poprzez dwie spółki zależne (Janikosodę i Sodę Mątwy) ma ponad 45 proc. akcji PTU. Od kilku miesięcy próbuje bezskutecznie zmienić władze w PTU i odzyskać kontrolę nad towarzystwem. Przeciwko zmianom są dwaj inni akcjonariusze - Techwell i Investa. - Zwrócenie się przez Ciech do KNF z prośbą o wprowadzenie zarządu komisarycznego w PTU nie oznacza, że wykluczamy osiągnięcie porozumienia z Techwellem i Investą - zaznacza Waldemar Grzegorczyk, rzecznik prasowy grupy Ciech. - Zachowanie przedstawicieli tych spółek na dotychczasowych walnych zgromadzeniach akcjonariuszy nie dawało jednak nadziei na takie porozumienie. Dla nas podstawą jakiegokolwiek porozumienia powinno być respektowanie naszych praw jako akcjonariusza, w zakresie zgodnym ze statutem PTU. Nadal jesteśmy gotowi o tym rozmawiać - deklaruje Grzegorczyk.