Koniec z wysysaniem dywidendy?

Rozmowa z Krzysztofem Skórą, prezesem KGHM Polska Miedź

Publikacja: 14.06.2007 08:09

Czy zgodzi się Pan z tezą, że propozycja Skarbu Państwa, aby przeznaczyć cały zeszłoroczny zysk - a nawet, na skutek błędu w uchwale ostatniego WZA, nieco więcej - na wypłatę dywidendy, to swoiste wotum nieufności dla zarządu KGHM? Zarząd chciał przecież zatrzymać w spółce większość zarobionych w zeszłym roku pieniędzy ze względu na ambitny plan inwestycyjny.

Nie odbieram tego jako wotum nieufności. Wyniki spółki za I kwartał tego roku są dobre i zgodne z planem. Warunki makroekonomiczne sprzyjają KGHM. Konsekwentnie realizujemy założone w naszej Strategii rozwoju na lata 2007-2016 cele. W związku z tym akcjonariusze, w tym Ministerstwo Skarbu Państwa, (MSP) ocenili, że kondycja KGHM jest dobra i dlatego zdecydowano się pobrać taką, a nie inną dywidendę.

Czyli przegłosowany przez Skarb Państwa podział zysku nie miał nic wspólnego z oceną programu inwestycyjnego spółki? Nie była to forma dezaprobaty dla tego programu i planów zarządu?

Program inwestycyjny KGHM został bardzo pozytywnie przyjęty przez radę nadzorczą, w której zasiadają przede wszystkim przedstawiciele Skarbu Państwa. Wiem też, że w samym ministerstwie nasze plany inwestycyjne mają duże poparcie. Właściciele zawsze mają prawo decydować o tym, czy inwestycje finansowane będą w większym stopniu długiem, czy kapitałem własnym. Zarówno dla zarządu, jak i akcjonariuszy najważniejszy powinien być rozwój spółki.

Czy decyzja MSP w sprawie dywidendy zaskoczyła Pana?

Nie ukrywam, że wszyscy byliśmy zaskoczeni. Wcześniejsze deklaracje składane przez wiceministra Ireneusza Dąbrowskiego wskazywały, że na dywidendę może pójść 40-80 proc. zeszłorocznego zysku. Nikt się więc nie spodziewał, że akcjonariusze otrzymają cały zysk. Aczkolwiek mieliśmy informacje, że pozostali udziałowcy, np. fundusze inwestycyjne, również chcieli zaproponować wypłatę 100 proc. zysku.

Jakiej polityki dywidendowej spodziewa się Pan w kolejnych latach? Jakie może być w tej sprawie stanowisko MSP?

Mamy sygnały z ministerstwa, że w przypadku dalszej realizacji naszego programu inwestycyjnego nawet cały zysk za 2007 r. może pozostać w KGHM. Oczywiście ostateczne decyzje będą podejmować wszyscy akcjonariusze.

Jak, konkretnie rzecz ujmując, wypłata w formie dywidendy całego zeszłorocznego zysku wpłynie na realizację planów inwestycyjnych koncernu?

Prawdopodobnie realizacja niektórych projektów inwestycyjnych przesunie się w czasie. Prognozujemy, że tegoroczny wynik KGHM będzie równie dobry jak ubiegłoroczny. W tym roku spodziewany zysk wyniesie blisko 3 mld zł. A wiele wydatków inwestycyjnych zaplanowanych jest na lata następne. Zwłaszcza te, które nie są związane bezpośrednio z ciągiem produkcyjnym, czyli naszą działalnością podstawową czy z rozszerzaniem bazy zasobowej, zostaną odpowiednio dopasowane w czasie do naszych potrzeb i możliwości finansowych.

Jakie projekty zostaną ?dopasowane" w czasie do możliwości finansowych, a jakie będą realizowane w pierwszej kolejności?

Aktualnie wszystkie projekty, których czas realizacji przypada wcześniej niż innych i które wymagają większego zasilania finansowego, są analizowane pod kątem efektywności. Przy korekcie budżetu na 2007 rok, którą chcemy przeprowadzić po pierwszym półroczu, podejmujemy weryfikację założeń planu 5-letniego, umieszczając odpowiednio inwestycje w kolejnych rocznych budżetach, uwzględniając decyzje właścicielskie co do dywidendy. Zaprezentujemy wówczas zweryfikowany program inwestycyjny. Reasumując, będziemy realizować plan inwestycyjny. Zmienią się natomiast parametry i wyliczenia dla niektórych projektów, które miały być finansowane ze środków własnych.

Skąd Państwo wiedzą, jakie będą decyzje właścicielskie co do podziału zysku w kolejnych latach? Chyba trudno je przewidzieć...

Zarząd realizuje zaakceptowaną przez radę nadzorczą strategię rozwoju KGHM, który zapewni bezpieczeństwo spółce nie tylko dzisiaj, ale również w przyszłości. Kwestią czasu jest to, kiJakich zmian w budżecie na ten rok można się spodziewać?

Przede wszystkim zmieniają się niektóre uwarunkowania makroekonomiczne, takie jak cena miedzi, kurs złotówki w stosunku do dolara. Utrzymuje się duży popyt na miedź i srebro. Te elementy na pewno musimy wziąć pod uwagę. Zatem jeśli utrzymają się parametry makroekonomiczne, zwłaszcza ceny miedzi, to z jednej strony zysk będzie wyższy niż zakładaliśmy. Z drugiej zaś średnioroczny kurs złotówki jest obecnie znacznie niższy od tego, który przyjęliśmy w budżecie. Jednak to cena miedzi wpływa na nasz wynik w największym stopniu.

W efekcie należy liczyć na podniesienie prognoz przychodów i zysków czy tylko na korektę założeń?

Decydować będziemy po zamknięciu obecnego półrocza, czyli w sierpniu. Srednioroczna cena miedzi założona w naszym budżecie to 5,7 tys. dolarów za tonę. Tę cenę przyjęliśmy m.in. w oparciu o prognozy analityków i przewidywany spadek cen. Na szczęście na razie nie ma widocznej, trwałej zmiany cen miedzi. Niektóre banki inwestycyjne poprawiają swoje prognozy cen metali nieżelaznych, my też jesteśmy przed tymi decyzjami. Na pewno mogę powiedzieć, że są to kolejne znakomite tygodnie dla branży miedziowej.

Wracając do inwestycji - Elektrimowi nie podoba się, że chcą Państwo wyciągnąć zbyt dużo informacji o Zespole Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin...

Wybraliśmy doradcę inwestycyjnego do tego projektu, który określił listę podstawowych dokumentów niezbędnych do oceny wartości oferowanego pakietu akcji. PAK twierdzi, że chcemy mieć zbyt szeroki dostęp do informacji. My uważamy, że trudno jest prowadzić dyskusje i negocjacje na temat ceny, nie mając kompletnych źródłowych informacji. Widzimy konieczność rozmów, ale musi być dobra wola wszystkich stron. Podtrzymujemy nasze oczekiwania odnośnie do zakresu informacji, o które zwróciliśmy się do PAK -u. Bez tych informacji nie jesteśmy w stanie określić wartości pakietu akcji, który mielibyśmy przejąć. Do tego sprowadza się nasza odpowiedź na wątpliwości Elektrimu i PAK -u.

Czy kwota, o jakiej spekuluje rynek, czyli 1-1,2 mld zł za pakiet 40 proc. akcji, wydaje się Panu sensowna? Czy tyle możecie zapłacić?

Nie będę spekulować. Chcemy oszacować, ile dla KGHM może być wart PAK. A to, jak wspomniałem, możemy robić jedynie, mając informacje o tym, co tak naprawdę jest wystawione na sprzedaż. Jeszcze nie siedzimy przy stole i nie negocjujemy, bo do tego potrzebna jest wola wszystkich stron.

Kiedy chcieliby Państwo zakończyć negocjacje w sprawie PAK-u?

Chcielibyśmy zainwestować w dobry projekt.

Co będzie z planowanym poszukiwaniem złóż miedzi w Niemczech i na Ukrainie?

Te kierunki są dla nas bardzo ważne. Właśnie uzyskaliśmy koncesje na poszukiwania rud miedzi w Niemczech. Jesteśmy także zainteresowani złożem znajdującym się w okręgu wołyńskim na Ukrainie. Prace trwają, nasi specjaliści analizują to złoże. Dopiero po zakończeniu prac eksploracyjnych będziemy w stanie ocenić, czy to może być opłacalny biznes. Analizy mogą potrwać kilka miesięcy. Decyzja o wydobyciu zapadnie po analizie opłacalności. KGHM jest największym producentem miedzi w Europie i tę pozycję będziemy konsekwentnie wzmacniać, a także zabezpieczać naszą bazę surowcową o inwestycje w innych regionach. Szczególnie w Azji widzimy duży potencjał.

Czy słyszał Pan o propozycji MSP złożonej Vodafone, że w zamian za wycofanie się z procesów sądowych umożliwi Brytyjczykom zakup akcji Polkomtela od PKN Orlen? Jak to się ma do planów KGHM zwiększenia udziałów w Polkomtelu?

Nic nie wiem na ten temat. Natomiast my, jak to już podaliśmy w naszej strategii, planujemy zwiększenie naszego zaangażowania w spółkę do poziomu ponad 25 proc.

Kończy się ostatni kwartał, w którym widoczny będzie wpływ tzw. transakcji zabezpieczających sprzed dwóch lat.

Cały czas śledzimy rynek i, ewentualnie, podejmujemy decyzje o nowych transakcjach zabezpieczających. Jednak są to transakcje tak skonstruowane, że dają nam możliwość pełnej partycypacji w zwyżce cen miedzi. Nie przekładają się wprost na wyniki spółki - inaczej niż poprzednie transakcje, które narastająco kosztowały nas już ponad 4 mld zł w okresie od 2004 r. do dziś. Ze względu na wysoką cenę miedzi w tym roku konieczność zabezpieczania jest mniejsza. Na pewno przełoży się to na dobre wyniki spółki.

Dziękuję za rozmowę.

fot A. Cynka

Plan inwestycyjny do 2016 roku

KGHM chce wydać ponad 16 mld zł

29 maja, na dzień przed WZA, na którym głosowano nad podziałem zysku za zeszły rok, zarząd KGHM przedstawił plan inwestycyjny na najbliższe 10 lat. Przewiduje on nakłady na poziomie ok. 16,3 mld zł, z czego ponad 10 mld zł ma zostać przeznaczone na projekty strategiczne, a ponad

6 mld zł na inwestycje odtworzeniowe. Najintensywniej spółka chce inwestować

w latach 2007-2008, wydając ok. 5,9 mld zł na projekty strategiczne. Najważniejsze inwestycje w ramach działalności podstawowej obejmują

uruchomienie i eksploatację złoża Głogów Głęboki - Przemysłowy (1,5 mld zł), zakup nowych złóż za granicą i przejęcia firm z branży w Europie (2,1 mld zł), modernizację hutnictwa (1,3 mld zł). W celu dywersyfikacji działalności KGHM chce zainwestować

1,4 mld zł w energetykę (w tym w PAK) i ok. 1 mld zł w telekomunikację (Polkomtel).

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy