Nawet o 10 proc. rósł wczoraj kurs producenta dań gotowych. Na zamknięciu sesji jego akcje wyceniono na 27 zł, po zwyżce o 3,1 proc. To skutek korekty prognozy wyniku, o której poinformował Pamapol. Plan tegorocznego zysku netto grupy poszedł w górę o 54 proc., do 44,8 mln zł (1,9 zł na akcję). Zysk będzie większy, bo Pamapol sprzedał wszystkie walory producenta naczep, spółki Wielton. Nabywcami są bracia Paweł i Mariusz Szataniakowie (członkowie zarządu i najwięksi udziałowcy Pamapolu oraz Wieltonu). Każdy z nich kupił po nieco ponad 1,4 mln akcji Wieltonu po 8,5 zł każda. To oznacza, że do kasy Pamapolu trafiło ponad 24 mln zł. Wartość księgowa pakietu, który miał Pamapol, wynosiła niespełna 4,5 mln zł. Na transakcji Pamapol zarobił około 19,5 mln zł brutto.

Wielton wkrótce zadebiutuje na GPW. Kilka miesięcy temu złożył prospekt emisyjny do KNF. - Myślę, że niedługo Komisja zatwierdzi prospekt Wieltonu. Teraz z bratem kontrolujemy 65,6 proc. kapitału tej firmy. Nie zamierzamy sprzedawać akcji w ofercie - mówi Paweł Szataniak, prezes Pamapolu. Dodaje, że pozostałe udziały w Wieltonie należą do założycieli firmy (Krzysztofa Tylkowskiego i Ryszarda Proznera).

Dlaczego bracia Szataniakowie odkupili udziały w Wieltonie? - Umowa zawarta jakiś czas temu przez założycieli Wieltonu i Pamapol przewidywała, że gdyby Wielton szedł na giełdę, to wtedy Pamapol przez dwa lata nie mógłby sprzedawać akcji (to oznaczałoby zamrożenie pieniędzy Pamapolu), a gdyby to zrobił, wtedy musiałby zapłacić założycielom Wieltonu sporą premię - wyjaśnia P. Szataniak. Dodaje, że w umowie była klauzula, która przewidywała, że jest możliwość sprzedaży bez konieczności płacenia "kary", jeśli nabywcami będą właśnie bracia Szataniakowie.

Skąd się wzięła cena 8,5 zł? - Wynika z wyceny Wieltonu - mówi P. Szataniak. Ustalono, że jeśli cena emisyjna akcji w ofercie publicznej zostanie ustalona na wyższym poziomie niż 8,5 zł, bracia Szataniakowie będą musieli zwrócić Pamapolowi różnicę (czyli cena emisyjna minus 8,5 zł, razy liczba akcji kupionych przez braci Szataniaków).

Paweł Szataniak wskazuje, że ta transakcja to dla Pamapolu bardzo dobry biznes. - Pamapol realizuje duży zysk, a pieniądze nam się teraz przydadzą. Sporo inwestujemy. Rozmawiamy też w sprawie zakupu firm z branży spożywczej - wskazuje prezes Szataniak.