Zarząd Internet Group w sprawozdaniu za I półrocze zapewnił: "Przeciwko żadnej spółce Grupy nie toczą się sprawy sądowe i sporne". Jednak w tym roku, w wyniku tzw. odwrotnego przejęcia, IGroup stał się właścicielem akcji firmy CR Media Consulting, za którą ciągnie się spór wytoczony jej przez Brokera FM, właściciela radiostacji RMF FM.
Krakowska grupa zarzuca CR MC, że raport opublikowany przez tego pośrednika reklamowego w trakcie publicznej oferty akcji Brokera FM sprawił, że powiodła się ona tylko w części. Zamiast planowanych 140-170 mln zł Broker FM i jego właściciele pozyskali 103 mln zł. Niepowodzenie kładziono także na karb działań ówczesnego sekretarza Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Włodzimierza Czarzastego. Niedługo potem, jak CR MC opublikował raport, do mediów trafiła notatka, w której W. Czarzasty sugerował, że RMF FM może zostać pozbawiony koncesji na rozpowszechnianie programu radiowego z powodu "utraty przez spółkę kontroli nad działalnością nadawcy".
Firma zrezygnowała z emisji nowych walorów, a akcje założycieli sprzedały się po 83 zł, minimum z widełek proponowanych przez zarząd. Broker FM szacował swoje straty na 70 mln zł, ale 6 sierpnia 2004 roku wystąpił do sądu o odszkodowanie w łącznej wysokości 31,5 mln zł (kapitały własne IGroup na koniec czerwca wynosiły nieco ponad 166 mln zł).
Rafał Oracz, członek zarządu IGroup, w piątek odpowiedział nam mailem: - Sprawy Brokera nie opisywaliśmy ani w sprawozdaniu CR Media Consulting za 2006 r. audytowanym przez KPMG, ani w skonsolidowanym raporcie półrocznym IGroup audytowanym przez Ernst & Young. Zgodnie z wytycznymi audytorów i zasadami rachunkowości, nie mieliśmy obowiązku uwzględniać jej w rachunku wyników ani opisywać w nocie do sprawozdania finansowego, ze względu na bardzo niskie prawdopodobieństwo powstania kosztów związanych z roszczeniem Brokera - tłumaczył R. Oracz. - Innymi zasadami rządzą się prospekty emisyjne, gdzie muszą być uwzględnione wszelkie sprawy sądowe - dodał. - Ponieważ stoimy na stanowisku, iż raport (o Brokerze FM z 2004 r. - red.) był rzetelny, a jego publikacja nie miała bezpośredniego wpływu na powodzenie emisji akcji Brokera FM, do porozumienia stron może dojść wyłącznie pod warunkiem wycofania powództwa przez powoda - napisał.
Kazimierz Gródek, członek zarządu Brokera FM, nie widział powodu, aby spółka miała wycofywać pozew. Z jego wiedzy wynikało też, iż prokuratura niedawno ponownie zajęła się sprawą i bada, czy W. Czarzasty nie nadużył kompetencji.