Miało to związek z wyjściem Michała Walugi i Radosława Tadajewskiego z akcjonariatu spółki. Statut WDM dawał każdemu z nich prawo do powoływania członka RN.
Ostatecznie rada nadzorcza domu maklerskiego liczy pięć osób. Są to Krzysztof Piotrowski, Mieczysław Wójciak (piastują funkcje najdłużej) oraz Patrycja Błażejewska, Grzegorz Wojtylak i Janusz Zawadzki – powołany przed kilkoma dniami jako przedstawiciel mniejszościowych inwestorów, znany w środowisku wrocławskich graczy giełdowych.
– Uzupełniliśmy skład rady, nie czekając na walne zgromadzenie, wykorzystując uprawnienia statutowe – komentuje Wojciech Gudaszewski, prezes spółki. Wciąż jednak pozostaje wakat w RN spółek zależnych WDM – Privilege Capital Management i Privilege Funds TFI. – Liczymy, że uda się uzupełnić skład rad nadzorczych do wymaganych prawem trzech osób w ciągu najbliższych tygodni – mówi prezes. – To powinno zakończyć zmiany w organach nadzorczych. Rodziny Dzielnickich i Gudaszewskich nie zamierzają bowiem sprzedawać swoich akcji – dodaje.
Dom maklerski przebudowuje teraz swoją strukturę. Działalność spółki ma się opierać na trzech działach – transakcyjnym (kieruje nim Adrian Dzielnicki), sprzedaży (odpowiada za niego Tadeusz Gudaszewski, ojciec prezesa) oraz inwestycyjnym (tu szefem jest sam prezes). Zatrudnienie w grupie przekracza teraz 15 osób.
– Wydaje się, że dzięki restrukturyzacji będziemy mieć optymalną strukturę i ograniczymy koszty do minimum. Obniżyliśmy m.in. koszty zarządu. Wydaje się, że w tym roku jesteśmy w stanie operacyjnie wyjść na plus – mówi Wojciech Gudaszewski. Szukanie oszczędności nie dziwi. Według szacunkowych wyników, 2008 r. WDM zamknął stratą 0,9 mln zł. Cała grupa zarobiła 260 tys. zł. Ostateczne sprawozdanie będzie gotowe w połowie kwietnia.