GUS podał we wtorek, że sprzedaż detaliczna wzrosła w lipcu o 6.9% m/m i o 5,7% r/r - wobec wzrostu o 0,9% w czerwcu. Eksperci ankietowani przez agencję ISB oczekiwali wzrostu lipcowej sprzedaży o 0,7%.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze opinie ekspertów.
"Lipiec, tj. początek III kw. 2009 r., przyniósł zaskakująco dobry wynik w zakresie sprzedaży detalicznej, nie notowany od grudnia ubiegłego roku. Niewątpliwie na wynik ten pozytywny wpływ miała m. in. kontynuacja letnich wyprzedaży (w szczególności większe oferowane obniżki cen niż w czerwcu), co widoczne jest we wzroście w kategorii 'włókno i odzież' aż o 19,6% r/r. Bardzo wysoki wzrost zanotowano także w przypadku sprzedaży żywności, napojów i wyrobów tytoniowych, co może być związane z efektem wycofania z początkiem lipca ze sprzedaży papierosów opodatkowanych starą stawką akcyzy, a wprowadzeniem papierosów z nową wyższą stawką (co podniosło ich ceny i tym samym wartość nominalną sprzedaży). Dzisiejsze dane są bardzo dobrym sygnałem z punktu widzenia kształtowania się konsumpcji w III kw., niemniej jednak nadal uważamy, że skłonność gospodarstw domowych do konsumpcji w kolejnych miesiącach uzależniona będzie od dalszego rozwoju sytuacji na rynku pracy. Na opublikowane dz! iś dane zwrócą zapewne uwagę członkowie RPP, gdyż są one silnym argumentem za pozostawieniem stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Ponadto jednym z kluczowych argumentów za pozostawieniem stóp bez zmian będzie dla Rady utrzymujący się wyższy od wcześniej zakładanego poziom bieżącej inflacji. RPP utrzyma stopy bez zmian nie tylko jutro, ale także do końca br. Ważnymi dla Rady będą dane dotyczące sytuacji polskiej gospodarki w II kw. 2009 r., a te opublikowane zostaną dopiero w piątek" - ekonomistka Banku BPH Monika Kurtek.
"Dynamiczny wzrost sprzedaży detalicznej w lipcu wynikał tak ze zwiększonych zakupów artykułów szkolnych, jak i większych wydatków na dobra trwałego użytku (RTV, AGD) oraz na odzież, obuwie związanych z okresem wakacyjnych przecen. Dane te są optymistyczne z punktu widzenia perspektyw popytu konsumpcyjnego w III kwartale. Niemniej jednak niepewność związana z sytuacją na rynku pracy będzie powodowała ograniczanie konsumpcji w kolejnych kwartałach. Z punktu widzenia stop procentowych, dane te nie zmieniają naszych oczekiwań odnośnie jutrzejszej decyzji RPP, wspierając również nasz bazowy scenariusz, że stopy pozostaną na niezmienionym poziomie do końca roku" - ekonomistka Banku Pekao SA Agnieszka Decewicz.
"Na możliwość lepszych od oczekiwań danych wskazywała informacja o realizacji budżetu, gdzie wykonanie wpływów z podatków pośrednich okazało się wyraźnie lepsze niż w poprzednich miesiącach. Wyższy niż zakładano wzrost to w głównej mierze efekt wyższej sprzedaży żywności oraz pozostałej sprzedaży detalicznej prowadzonej w niewyspecjalizowanych sklepach, która również w dużym zakresie obejmuje sprzedaż żywności. Ich roczna dynamika przyspieszyła w lipcu do odpowiednio 11,9% i 22,4% z 2,7% i 18,4% w czerwcu. Być może jest to związane z faktem, iż w tym roku większa niż w latach poprzednich część polskiego społeczeństwa zdecydowała się na spędzenie urlopu w kraju, a nie za granicą, ponieważ osłabienie złotego oraz niepewna sytuacja na rynku pracy zniechęciły część Polaków do dalekich podróży. W rezultacie przełożyło się to na wyższą konsumpcję żywności w kraju. Tezę tę może również wzmacniać wyższa sprzedaż paliw, która w lipcu wzrosła o 8,0% r/r. Tendencje w pozostałych kompon! entach sprzedaży detalicznej nie odbiegały istotnie od trendów w poprzednich miesiącach. W przypadku sprzedaży samochodów następowało dalsze stopniowe wyhamowywanie spadków (-5,0% r/r), zaś w przypadku sprzedaży odzieży, obuwia i farmaceutyków nastąpiło nieznacznie przyspieszenie wzrostów. Jeśli nasze rozumowanie jest słuszne, to w sierpniu wyniki sprzedaży detalicznej powinny być równie pozytywne, co by oznaczało, że trzeci kwartał nie powinien przynieść pogorszenia sytuacji w zakresie konsumpcji prywatnej, co powinno korzystnie wpłynąć na wyniki wzrostu gospodarczego. Utwierdza nas to w przekonaniu, że polska gospodarka uniknie recesji i ujemnej dynamiki PKB w tym roku. W dalszym jednak ciągu utrzymuje się ryzyko dla konsumpcji prywatnej w kolejnych kwartałach, ponieważ pogorszenie sytuacji na rynku pracy i wzrost bezrobocia mogą ograniczać skłonność gospodarstw domowych do konsumpcji. Dane te utwierdzają nas w przekonaniu, że RPP zakończyła już cykl luzowania polityki mo! netarnej i obniżka stóp procentowych w czerwcu była ostatnią w cyklu. Kolejnym ruchem będą w naszej ocenie podwyżki stóp, które mogłyby nastąpić w drugiej połowie przyszłego roku" - ekonomista Banku Millennium Grzegorz Maliszewski.
"Tak dobre dane o sprzedaży detalicznej w lipcu były okazały się dużym zaskoczeniem. Prognozy oscylowały wokół wzrostów na poziomie 0,3-2,0% r/r z medianą na poziomie 0,7% r/r. Choć, liczona w cenach stałych dynamika sprzedaży wyniosła 3,6% r/r (wzrost deflatora w lipcu do 2,0% r/r z 1,6% r/r w czerwcu), to jest to i tak pierwszy dodatni odczyt od stycznia br. Dynamika sprzedaży w lipcu w relacji rocznej, zarówno w cenach stałych i jak i bieżących, jest - jak do tej pory - najwyższa od początku roku. Analizując dane o sprzedaży w cenach stałych widać, że przełamanie trendu spadkowego ma miejsce w przypadku sprzedaży pojazdów samochodowych i motocykli. Może to jednak być związane z zakupami aut w polskich salonach przez obcokrajowców. W pozostałych kategoriach ciężko jeszcze mówić o jednoznacznym trendzie wzrostowym, ale najsilniejszy wzrost indeksów dynamiki rocznej odnotowano w lipcu w sprzedaży żywności, napojów i wyrobów tytoniowych, w kategorii prasa, książki, pozostała ! sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach, czy też w sprzedaży włókien, odzieży i obuwia. Dane o sprzedaży wraz z danymi o wynagrodzeniach stanowią też silny argument za utrzymaniem stóp procentowych bez zmian na obecnym posiedzeniu RPP. Jeżeli dane za kolejne miesiące potwierdzą optymizm wynikający z lipcowych danych o sprzedaży detalicznej, będzie to oznaczało stopniową odbudowę popytu konsumpcyjnego i zamknięcie furtki do dalszej redukcji stóp procentowych. Przy czym ze względu na oczekiwany dalszy spadek zatrudnienia, ożywienie popytu konsumpcyjnego będzie zapewne powolne. Na pewno optymizm konsumentów poprawiają wzrosty indeksów giełdowych zwiększające pozapłacowe dochody gospodarstw domowych. Dodatkowym stymulatorem popytu może być też stopniowa aprecjacja złotego, która zmniejsza wysokość zadłużenia nominowanego w walutach obcych i miesięczne koszty jego obsługi" - główny ekonomista banku BGŻ Dariusz Winek.