Wygląda na to, że wrzesień nie przyniósł kontynuacji dobrej passy dla branży TFI, jeśli chodzi o przewagę wpłat nad wypłatami w funduszach. Po tym, jak od maja tego roku z miesiąca na miesiąc dodatnie saldo zakupów i umorzeń jednostek było coraz większe, sięgając w sierpniu 1,1 mld zł, nic nie wskazuje, by ta tendencja się utrzymała. W mijającym miesiącu klienci już mniej ochoczo kupowali jednostki – wynika z naszych rozmów z przedstawicielami największych towarzystw.
[srodtytul]Mniej chętnych[/srodtytul]
Największe TFI wrzesień zakończą z saldami wpłat i wypłat ujemnymi lub co najwyżej na lekkim plusie. Fundusze Arka, dla których sierpień był pod względem zastrzyku świeżego kapitału najlepszy od półtora roku (ok. 200 mln zł więcej wpłat niż wypłat), na kilka dni przed końcem września wciąż notowały „lekko ujemne” saldo. PKO TFI wrzesień też zamknie na minusie. To towarzystwo jednak i poprzednie miesiące kończyło podobnie.
Nieco lepiej jest w ING TFI, choć i tu nastroje przedstawicieli towarzystwa są słabsze niż ostatnio. W sierpniu napływ kapitału netto sięgnął kilkudziesięciu milionów złotych, w lipcu było to około 100 mln zł. – Ten miesiąc powinniśmy zamknąć na plusie – mówi Monika Wróblewska, rzeczniczka ING TFI.
Dobrą passę z poprzednich miesięcy kontynuują z kolei Skarbiec i Aviva Investors. – W ciągu pierwszych tygodni września saldo zakupów i umorzeń było dodatnie i wyniosło kilkadziesiąt milionów złotych – mówi Piotr Bieńkuński, członek zarządu Skarbiec TFI. – Wrzesień jest kolejnym miesiącem, w którym notujemy dodatnie saldo nabyć i umorzeń – mówi Marek Przybylski, prezes Aviva Investors TFI. Zaznacza jednak, że mają na to wpływ nie tylko bezpośrednie wpłaty klientów indywidualnych, ale również środków napływających z ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych Aviva TUnŻ.