Według DGP, rezygnacja London Stock Exchange to zła wiadomość dla Skarbu Państwa, który na ostateczne oferty na GPW czeka tylko do 28 października. "Deklaracja Londynu wzmacnia pozycję negocjacyjną pozostałych uczestników przetargu" - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Zdaniem gazety, wśród przedstawicieli rynku kapitałowego, sprzedaż GPW inwestorowi branżowemu ma wielu krytyków. "Uważają, że na oddawanie kontroli jest za wcześnie. Dzięki m.in. prywatyzacji przez giełdę, jej wartość i atrakcyjność znacząco wzrośnie i przez jakiś czas może walczyć o pierwszeństwo w Europie Środkowej i Wschodniej samodzielnie. Skarb Państwa deklaruje, że nie sprzeda GPW, jeśli nie dostanie gwarancji, że będzie nadal rozwijana" - czytamy dalej.
Ostatnio MSP poinformowało, że jeśli obecnie prowadzona sprzedaż akcji nie zakończy się pozytywnie bo rozwiązania zawarte w ofertach nie będą satysfakcjonujące, resort będzie przygotowywał się do nowego procesu prywatyzacji warszawskiej giełdy.
Resort skarbu przedłużył - na prośbę inwestorów - o dwa tygodnie termin składania ofert ostatecznych, który był pierwotnie wyznaczony na 14 października.
Pod koniec lipca MSP zakwalifikowało do kolejnego etapu prywatyzacji Giełdy Papierów Wartościowych wszystkich czterech kandydatów - Deutsche Boerse, London Stock Exchange, Nasdaq OMX i NYSE Euronext - którzy w połowie czerwca złożyli wstępne oferty.