W jego ocenie, ostateczne dane będą znane na koniec kwietnia 2010 r. i do tego czasu spekulacje o jego ostatecznym poziomie są nieprofesjonalne.
- Już wkrótce, bo na koniec kwietnia, będziemy mogli zgodnie z ustawą zaprezentować nasz wynik. Ja tylko mogę powiedzieć, że bank centralny w swojej historii prezentował różne zyski, ale najbardziej porównywalny okres to lata 2004-2009 [...] i w ubiegłym roku mimo kryzysu i trudnej sytuacji na rynkach myślę, że NBP będzie mógł się pochwalić bardzo dobrym zyskiem, ale w porównaniu z tymi wynikami które mieliśmy w historii - powiedział Skrzypek w Pierwszym Programie Polskiego Radiu.
Prezes banku centralnego przypomniał, że najwyższy zysk w tym okresie sięgnął 4,4 mld zł, ale ubiegłoroczny raczej go nie przekroczy. Sprecyzował, że będzie jednym z najwyższych, ale nie najwyższy w okresie 2004-2009.
Skrzypek odniósł się także do dzisiejszych spekulacji Pulsu Biznesu, który "od wysoko postawionego pracownika NBP" dowiedział się, iż tzw. pierwotny zysk banku wyniósł 4-5 mld zł. Jednak według gazety z tej kwoty bank odliczy rezerwę na ryzyko kursowe oraz przeznaczy pewną sumę na pokrycie części skumulowanej straty banku z ubiegłych lat, a na konto resortu finansów wpłynie najprawdopodobniej zaledwie 1-2 mld zł.
- Żadna z tych cyfr jakoś z niczym mi się nie kojarzy, gdybym tak sięgnął do mojej świadomości. Jednak zostawmy to, ponieważ nieprofesjonalne jest w obecnym czasie spekulowanie o wyniku NBP - podsumował Skrzypek.