Belgijska grupa KBC, jedyny właściciel Towarzystwa Ubezpieczeń i Reasekuracji Warta, chce dokonać zmian w zarządzie ubezpieczyciela – dowiedział się „Parkiet”. Belgowie wynajęli już w tym celu firmę, jedną z czołowych w branży headhunterskiej. Ma ona znaleźć kandydatów na członków kierownictwa ubezpieczyciela, w tym na stanowisko prezesa – wynika z naszych informacji pozyskanych ze środowiska ubezpieczeniowego.
[srodtytul]Synonim porażki?[/srodtytul]
Kto może stracić pracę? Obecnie prezesem jest Krzysztof Kudelski. Powołanie na to stanowisko otrzymał 21 czerwca 2006 roku, czyli dwa lata po przejęciu kontroli nad Wartą przez KBC (wcześniej towarzystwo kontrolował Jan Kulczyk za pośrednictwem Kulczyk Holding). Stery spółki trzyma jednak dłużej, bo od początku lutego 2006 roku, kiedy to jako wiceprezes podjął się kierowania Wartą po rezygnacji swojego poprzednika, Ireneusza Łuszczewskiego.
W zarządzie towarzystwa zasiadają także Franz Fripon i Geert de Kegel. Czemu KBC chce wymienić zarząd Warty? – Powód jest prosty: słabnie pozycja biznesowa towarzystwa. W środowisku ubezpieczeniowym jest postrzegana jako synonim porażki – uważa osoba związana z Polską Izbą Ubezpieczeń, czyli samorządem gospodarczym branży.
Jakie są fakty? W połowie 2006 roku, gdy Krzysztof Kudelski zasiadł w fotelu jej prezesa, spółka miała 10,8 proc. udziału w krajowym rynku ubezpieczeń majątkowych. Po trzech kwartałach 2009 r. wskaźnik ten wynosił już tylko 8,9 proc. Za prezesury Kudelskiego straciła 1,9 proc. rynku.