Olbrzymie straty pośredników

95 mln zł straty miał Expander w 2008 roku. Finamo mniej, bo 36,5 mln zł – ustalił „Parkiet”. Ta druga firma może zostać lada dzień przejęta przez Getin Holding

Publikacja: 09.02.2010 00:28

Fedele di Maggio, szef Finamo

Fedele di Maggio, szef Finamo

Foto: GG Parkiet, Małgorzata Pstrągowska MP Małgorzata Pstrągowska, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Największe firmy pośrednictwa finansowego miały potężne straty w 2008 roku. Drugi na rynku pod względem wartości sprzedawanych kredytów Expander był 95 mln zł na minusie. Finamo było 36,5 mln zł pod kreską. Tak wynika ze sprawozdań finansowych tych spółek znajdujących się w warszawskim Sądzie Gospodarczym. Firmy nie publikują wyników finansowych na stronach internetowych ani w Monitorze Polskim B.

[srodtytul]Echa transakcji z 2007 roku[/srodtytul]

Sprawozdanie spółki Expander Advisors mówi, że pośrednik miał w 2008 roku 95,1 mln zł przychodów ze sprzedaży, koszty na poziomie 190 mln zł, ale zarobek na sprzedaży sięgający 10 mln zł. Skoro nie stracił na działalności podstawowej, co wpłynęło na to, że zanotował taką stratę? – Większa część kosztów to koszty techniczne związane z transakcją sprzedaży przez GE Money 60 proc. spółki Expander Advisors na rzecz Innova Capital – wyjaśnia Daniel Kaliszuk, członek zarządu Expandera.

Fundusz Innova Capital wszedł do akcjonariatu Expandera w listopadzie 2007 r. Za udziały te zapłacił, jak wskazywała w tamtym okresie „Rzeczpospolita”, dużo mniej niż 420 mln zł (wcześniej w mediach mówiło się, że Expander został wyceniony na 700 mln zł). Strony nie zdradziły wartości transakcji.

Mimo że strata pośrednika wynikała głównie z ruchów księgowych, na początku 2009 roku zarząd rozpoczął restrukturyzację firmy. Efekt? Liczba oddziałów i doradców poszła w dół o kilkanaście procent. Tak samo jak zatrudnienie w centrali firmy. Call center zaczęła obsługiwać wynajęta firma.

W 2009 r. właściciele wymienili cały zarząd, łącznie z prezesem. Nowy szef Expandera Adam Parfiniewicz, były wiceprezes Lukas Banku, musiał nawet przedstawić tuż po objęciu w funkcji strategiczny plan dla firmy na najbliższe 100 dni.

W planach nowego kierownictwa pośrednik miał mieć w 2009 r. przychody rzędu 50 mln zł, o niemal 50 proc. mniejsze niż w 2008 r.Expander mimo dużej straty nie dostał dokapitalizowania. Jego kapitały podstawowe wynosiły na koniec 2008 r. ponad 200 mln zł.

[srodtytul]Przeinwestowane Finamo...[/srodtytul]

Jaka była przyczyna straty Finamo? Koszty działalności sięgnęły 39,6 mln zł, z czego 13,1 mln zł poszło na wynagrodzenia i 15,5 mln zł na usługi obce.

W tej firmie, podobnie jak w przypadku Expandera, zmienił się prezes (w grudniu 2008 r. stery objął Fedele di Maggio). Doszło do restrukturyzacji, zamknięto kilka oddziałów.

Jednak sytuacja Finamo, jak pokazują dokumenty znajdujące się w Krajowym Rejestrze Sądowym, była poważniejsza niż Expandera. W I kwartale 2009 r. zarząd zwrócił akcjonariuszom uwagę, że jeśli spółka nie dostanie co najmniej 19,3 mln zł, może być zmuszona do ogłoszenia upadłości.

Tymczasem udziałowcy byli od stycznia 2009 r. w konflikcie. W akcjonariacie Finamo, obok Meritum FIZ (ma ponad 50 proc. papierów) zarządzanego przez Hexagon TFI, jest też bowiem pięć spółek zarejestrowanych na Cyprze.

Przedstawiciele jednej z nich – Bratelfield Holdings Ltd. – wezwali Meritum FIZ do zmiany statutu spółki w ten sposób, by akcje funduszu zarządzanego przez Hexagon TFI nie były uprzywilejowane co do głosu i by udziałowcy mniejszościowi mogli powoływać członków rady nadzorczej. Twierdzili, że tak skonstruowany statut jest niezgodny z Kodeksem Spółek Handlowych. Finamo z kolei twierdziło, że statut jest w porządku.

Konflikt zakończył się w lipcu na przełożonym z czerwca walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Udziałowcy wybrali jednomyślnie radę nadzorczą. Podnieśli kapitał podstawowy Finamo do 39,2 z 7,7 mln zł (dofinansowując go kwotą 32,9 mln zł). Zmienił się statut, w wyniku czego akcje Meritum FIZ nie są już uprzywilejowane, a Bratelfield, dopóki ma ponad 3 proc. akcji, może powoływać członka do rady nadzorczej.

Finamo ze względu na toczący się proces negocjacyjny odmówiło komentarza w tych sprawach (oraz wyników za 2009 rok).

[srodtytul]...zostanie przejęte przez Getin Holding?[/srodtytul]

Nie jest tajemnicą, że akcjonariusze Finamo chcą sprzedać firmę. W grudniu pisaliśmy, że rozmawiali w tej sprawie z Axą. Teraz negocjują z przedstawicielami Getinu Holding Leszka Czarneckiego. Z naszych informacji wynika, że akcje Finamo albo sieć sprzedaży (doradców) miałaby przejąć firma Home Broker. Ostatnio do jej zarządu trafiła Aleksandra Łukasiewicz, która jest też w kierownictwie Open Finance, pośrednik finansowego należącego do Getin Noble Banku. Firma została też dokapitalizowana.

Żadna ze stron nie potwierdziła naszych informacji.Getin dobrze się czuje na rynku pośrednictwa. Należący do niego pośrednik Open Finance w 2009 r. miał przychody większe niż w 2008 r. Jak twierdzi jego prezes Adrian Jarosz, zarobił ponad 50 mln zł. W 2008 r. miał 25 mln zł zysku, a w rok wcześniej 28,7 mln zł.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy