Grupa Lotos w ciągu roku poczyniła oszczędności kosztów i ograniczyła inwestycje. Zarząd początkowo zakładał, że cały program oszczędnościowy, który ogłoszono w lutym 2009 r., przyniesie efekty na kwotę 390 mln zł.
Tymczasem do końca grudnia udało się w grupie obniżyć koszty o 252,5 mln zł. Poza tym zdecydowano o ograniczeniu wydatków inwestycyjnych i planu projektów na kwotę ponad 470 mln zł. Te oszczędności nie objęły jednak prac związanych z rozbudową rafinerii w Gdańsku, wszystkie przebiegały zgodnie z planem. Program rozwoju 10 plus potrwa do przyszłego roku.
Prezes Lotosu Paweł Olechnowicz zapowiedział wczoraj, że w 2010 r. wyniki poprawy efektywności nadal będą widoczne, choć formalnie pakiet antykryzysowy już nie obowiązuje. Tzw. programy proefektywnościowe będą mieć wartość 161,5 mln zł, a oszczędnościowe – ponad 45 mln zł.
Obecnie zarząd spółki pracuje nad aktualizacją strategii na kolejne lata. I zapowiada, że ogłosi ją w czerwcu. A najważniejsze inwestycje – oprócz dokończenia programu rozbudowy rafinerii – będą dotyczyć obszaru poszukiwań i wydobycia ropy i gazu. Odpowiada za nie spółka zależna Petrobaltic, która wydobywa surowce na Bałtyku.
Lotos też liczy, że latem rozpocznie się eksploatacja złoża YME na Morzu Północnym, którego jest współudziałowcem. Termin rozpoczęcia prac zależy jednak od dostawy platformy wiertniczej, która musi dotrzeć do Skandynawii z Abu Zabi. Trudno ocenić, czy strategia w nowej wersji zostanie zrealizowana. Minister skarbu zamierza bowiem znaleźć inwestora dla gdańskiej firmy.