„Ceniąc różnorodność opinii i osobowości, a także wartość dialogu jako stojących u podstaw kreatywności i innowacyjności, GPW wyraża przekonanie, że udział kobiet i mężczyzn w zarządzaniu i w nadzorowaniu działalności przedsiębiorstw będących spółkami publicznymi leży w najgłębiej rozumianym interesie tych przedsiębiorstw i rynku giełdowego” – czytamy w regulacji.
– Stwierdziliśmy, że warto pójść w tym kierunku, biorąc pod uwagę światowe tendencje. Punkt jest wyważony, nie narzucamy parytetów – mówi Maria Dobrowolska, prezes Izby Domów Maklerskich i członek Rady.– Jeszcze nie czas na parytety znane z krajów skandynawskich. Niemniej jednak problem istnieje, mamy słabą partycypację kobiet w radach nadzorczych – mówi Andrzej S. Nartowski, prezes Polskiego Instytutu Dyrektorów.
Oprócz tego zmiany w kodeksie przewidują, że giełdowe firmy powinny posiadać politykę wynagrodzeń i „procedurę ustalania wynagrodzeń oraz nadzoru nad tą procedurą”.
GPW rekomenduje także, aby regulacje te odwoływały się do zaleceń Komisji Europejskiej w sprawie systemu wynagrodzeń dyrektorów spółek notowanych na rynku regulowanym. Bruksela sugeruje, aby poziom płac zależał od wyników spółki, a ewentualne odprawy nie stały się „nagrodą” za niepowodzenia. Oprócz tego Komisja sugeruje w swoich zaleceniach, aby opcje na akcje przyznawane menedżerom mogły być egzekwowane dopiero wówczas, gdy rezultaty firmy są zadowalające.
Rada GPW skreśliła z wytycznych zapis o tym, że spółki powinny zapewnić efektywny dostęp do informacji niezbędnych do oceny sytuacji i perspektyw spółki oraz sposobu jej funkcjonowania. Jej członkowie przypominają, że inny punkt dokumentu dokładnie precyzuje, jak spółka ma się komunikować z inwestorami.