Santander ma przewagę w wyścigu o BZ WBK

Hiszpański bank jest gotów kupić od AIB w jednym pakiecie akcje BZ WBK i papiery amerykańskiego M&T. Ta oferta może być dla Irlandczyków bardziej korzystna od tej złożonej przez PKO BP

Publikacja: 31.07.2010 09:22

PKO BP, którego prezesem jest Zbigniew Jagiełło (u góry), chce kupić od AIB tylko akcje BZ WBK. Sant

PKO BP, którego prezesem jest Zbigniew Jagiełło (u góry), chce kupić od AIB tylko akcje BZ WBK. Santander Group, kierowany przez Alfredo Saenza, jest gotowy odkupić także udziału w M&T.

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Rozgrywka o kupno BZ WBK może mieć niespodziewany finał. Z naszych informacji wynika, że hiszpański Santander zaoferował grupie AIB kupno w jednym pakiecie zarówno akcji BZ WBK, jak i walorów amerykańskiego banku M&T, w którym Irlandczycy mają 22,5 proc. udziałów lub biznesu w Wielkiej Brytanii. To dałoby Hiszpanom przewagę nad pozostałymi konkurentami.

O kupno BZ WBK starają się jeszcze PKO BP, francuski BNP Paribas oraz włoski Intesa. Do tej pory za faworyta tego wyścigu uchodził PKO BP, który ma wsparcie polskiego rządu i nie miałby problemu z uzyskaniem zgody Komisji Nadzoru Finansowego.

Przypomnijmy, że AIB został zobligowany przez rząd do pozyskania do końca tego roku 7,4 mld euro kapitału, m.in. ze sprzedaży zagranicznych aktywów. Dlatego jednoczesna sprzedaż kilku biznesów może być dla AIB bardziej korzystna niż osobne przetargi.

Pierwsza tura rozmów przedstawicieli Santandera z grupą AIB w sprawie odkupienia zagranicznych udziałów od Irlandczyków zakończyła się fiaskiem jeszcze w pierwszym kwartale tego roku. Teraz zostały one wznowione.

– Faktycznie Santander złożył deklarację, że jest skłonny odkupić wszystkie zagraniczne biznesy od AIB. Rozmowy w tej sprawie trwają – mówi osoba zbliżona do transakcji. Tę samą informację uzyskaliśmy także z drugiego źródła zbliżonego do przetargu. Nie udało nam się zdobyć komentarza od przedstawicieli grupy.

Santander pokazał, że jest ostrym graczem na rynku i w zasadzie jedynym, który wciąż przeprowadza akwizycje na szerszą skalę. Ostatnio kupił w Niemczech detaliczny bank od szwedzkiej grupy SEB, złożył także ofertę kupna 300 placówek od Royal Bank of Scotland. Jest obecny nie tylko w Europie, ale prowadzi działalność na ogromną skalę w Ameryce Łacińskiej (jest tam największą grupą finansową), a w ubiegłym roku kupił amerykański Sovereign Bancorp. W Polsce jego udziały rynkowe są niewielkie, około 1 proc. (w ubiegłym roku Santander Consumer Bank przejął na naszym rynku AIG Bank, o który starał się także PKO BP). Santander dobrze przeszedł stress testy, choć analitycy uważają, że jest wystawiony na ryzyko w związku z kłopotami gospodarki hiszpańskiej.

– Kupno od AIB w jednym pakiecie udziałów w BZ WBK oraz amerykańskim M&T byłoby ułatwieniem dla Irlandczyków, ale może to skutkować niższą ceną za akcje polskiego banku – uważa Dariusz Górski, analityk Wood & Company. Jego zdaniem PKO BP nie będzie nadmiernie windował ceny w tej transakcji, ponieważ z punktu widzenia krótkoterminowych interesów Skarbu Państwa i budżetu korzystniejsze byłoby, gdyby PKO BP nie przejął BZ WBK, ponieważ wówczas kasa państwa zostałaby zasilona dywidendą.

Według naszych informacji ostateczne oferty mają być złożone do połowy sierpnia, a najpóźniej na początku września poznamy nowego inwestora banku BZ WBK. Santander nie korzystał z pomocy rządowej, brał pożyczki płynnościowe z Europejskiego Banku Centralnego.

[ramka][b]Hiszpański gigant walczy o atrakcyjne aktywa [/b]

Aby podnieść wskaźniki adekwatności kapitałowej do poziomu wymaganego przez irlandzki nadzór, Allied Irish Banks do końca roku musi zgromadzić 7,4 mld euro (29,6 mld zł). W tym celu zamierza pozbyć się części aktywów, m.in. 70 proc. akcji BZ WBK oraz 22,5 proc. udziałów w banku M&T. Aktywa tego ostatniego na koniec I kwartału br. sięgały 68,4 mld USD (210 mld zł), co dawało mu 28. miejsce na liście największych amerykańskich instytucji finansowych. Bank, który ma około 750 placówek, przetrwał kryzys finansowy bez strat. W II kwartale tego roku odnotował niemal 190 mln USD zysku netto. Rynkowa wycena 22,5 proc. jego akcji wynosi obecnie 2,3 mld USD (7,1 mld zł).Dla porównania, za 70 proc. akcji BZ WBK, którego aktywa sięgają 53,6 mld zł, AIB otrzymać może około 9,8 mld zł (rynkowa wycena). BZ WBK, pod względem liczby placówek (około 600) trzeci największy bank w Polsce, także ma za sobą niezły II kwartał. Zarobił na czysto 250,1 mln zł. Nabyciem zagranicznych aktywów AIB zainteresowany jest m.in. Santander, największy bank Hiszpanii, który pod względem wartości aktywów (1,14 bln euro) plasuje się na 11. miejscu w Europie (pod względem kapitalizacji jest liderem). Jak wynika z unijnych testów wytrzymałościowych, należy on też do instytucji wyjątkowo stabilnych. W II kwartale Santander zarobił 2,2 mld euro netto. [/ramka]

[ramka][b]Tomasz Bursa - Ipopema Securities[/b]

Gdyby PKO BP nie udało się zrealizować planów zakupu BZ WBK, to byłaby to dobra informacja nie tylko dla drobnych akcjonariuszy polskiej instytucji. Do końca roku bank wypłaciłby bowiem bardzo atrakcyjną dywidendę (1,9 zł na akcję, stopa około 5 proc.). W dłuższym okresie obawiamy się, że fuzja tych dwóch instytucji nie przyniosłaby oczekiwanych przez zarząd PKO BP efektów synergii. Połączenie dwóch tak różnych kultur korporacyjnych z dwóch odmiennych instytucji mogłoby przysporzyć problemów związanych z integracją. To z kolei mogłoby spowolnić rozwój obydwu banków i ich akcji kredytowej. Uważamy, że PKO BP ma spore możliwości poprawy wyników, bazując na rozwoju organicznym, w szczególności w obszarze kosztów oraz poprzez rozwój akcji kredytowej i wykorzystanie rozbudowanych kanałów dystrybucji.

[b]Szymon Ożóg - Espirito Santo[/b]

Fuzja z BZ WBK, niewątpliwie spektakularne przedsięwzięcie, niosłaby wiele czynników ryzyka dla PKO BP. Bank skupiłby się na połączeniu, mniejsze znaczenie mógłby zatem przykładać do rozwoju organicznego i restrukturyzacji kosztowej. Skokowo zwiększyłby udział w rynku, ale połączone banki mogłyby stracić wielu klientów i kluczowych pracowników. Proces łączenia trwałby długo i byłby kosztowny. Nie jest pewne, że oczekiwane synergie i oszczędności osiągnęłyby zakładane wielkości i przewyższyłyby koszty fuzji (poniesione i wynikające z utraty klientów i pracowników). Poza tym po fuzji bank byłby znacznie słabiej wyposażony w kapitał niezbędny do rozwoju i płacenia dywidend. [/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy