Z Generali Andrzej Jarczyk związany jest od trzech, gdy objął funkcję prezesa grupy. Jesienią kończy się jego kadencja i nie będzie kandydował na kolejną. Oficjalna wersja głosi, że z powodów osobistych. — Moją decyzja wynika wyłącznie ze względów osobistych — ucina rozmowę na ten temat Andrzej Jarczyk w rozmowie z „Parkietem”.

23 września rada nadzorcza ma zatwierdzić jego rezygnację. — W ciągu trzech lat grupa bardzo się rozwinęła. Zwiększyliśmy udziały rynkowe, grupa jest jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się w Polsce i oferuje innowacyjne produkty. Co najważniejsze pracuje w niej bardzo dobry zespół ludzi — mówi prezes Generali. — Udało się wiele zrobić i jestem zadowolony — podsumowuje.

Właściciel spółek — Generali PPF Holding prowadzi negocjacje z ustępującym prezesem na temat jego ewentualnej dalszej działalności w strukturach grupy na świecie. — Nasze rozstanie przebiega w przyjaznej atmosferze — mówi Jarczyk. Przyznaje, że otrzymał także inne propozycje pracy. Decyzji nie podjął, a czas zaraz po zakończeniu pracy w Generali chce przeznaczyć dla siebie. 1 listopada funkcję szefa grupy obejmie Artur Olech, dotychczasowy wiceprezes grupy związany z nią od 11 lat. Ostatnio odpowiadał za za ubezpieczenia na życie i emerytalne, bancassurance oraz zarządzanie aktywami.

Grupa Generali składa się w Polsce z dwóch spółek ubezpieczeniowych: majątkowej i życiowej oraz powszechnego towarzystwa emerytalnego.

[link=http://www.rp.pl/artykul/19419,449314-Kibic-w-finansach.html " target="_blank" ]Czytaj też: Artur Olech: Kibic w finansach[/link]