[b]Jak dalej – po ustanowieniu w ostatnich dniach nowych szczytów tej hossy – zachowywać się będą ceny akcji spółek z warszawskiego parkietu?[/b]
Zachowanie polskiej giełdy nie będzie odbiegało znacząco od tego, co dzieje się na świecie. Wydaje się, że rynek przyjął już jako fakt, że ożywienie gospodarcze w 2011 r. będzie słabsze, niż wydawało się jeszcze kilka miesięcy temu. To jednak nie wywołuje dramatu na rynkach, bo prawdopodobieństwo drugiego dna kryzysu jest ograniczone. Środki cały czas płyną w kierunku ryzykownych aktywów, w tym do akcji. Napływy te są efektem dalszego luzowania polityki pieniężnej przez banki centralne. Tak więc trend wzrostowy w krótkim terminie nie wygaśnie, ale jego najdynamiczniejszą część mamy już za sobą.
[b]Kiedy należy spodziewać się korekty? I na jaką skalę?[/b]
Obecnie część rynków wschodzących, w tym Polska, znajduje się na swoich szczytach. Korekty spodziewałbym się w tym roku po osiągnięciu przez WIG poziomu 47 tys. pkt (teraz indeks jest na poziomie blisko 46 tys. pkt – red.). Trudno teraz określić jej dokładną skalę. Jednak w tym roku nie spodziewam się poważniejszych spadków.
[b]W jakie branże najlepiej teraz inwestować?[/b]