Uczestnicy rynku od Nowego Roku będą musieli pracować więcej. Dłuższa sesja na Giełdzie Papierów Wartościowych jest już przesądzona. Do wdrożenia zmian nie pozostało wiele czasu. Czy domy maklerskie są już gotowe do pracy w nowym harmonogramie?
W przypadku większości brokerów przygotowania trwają, ale niektórzy jeszcze ich nie zaczęli. Kwestii, które trzeba uregulować, jest zaś sporo. – Wydłużenie sesji giełdowej niesie za sobą konieczność zmiany jej organizacji w domach maklerskich począwszy od pracowników nadzorujących, zespołu księgowości, pracowników oddziałów, po służby informatyczne – wylicza Marek Pokrywka, dyrektor wydziału operacyjnego Domu Maklerskiego BOŚ. Dodaje, że w związku z tym konieczne będzie wprowadzenie dwóch zmian, a co za tym idzie zatrudnienie dodatkowych pracowników. Na taki system pracy zamierza przejść też KBC Securities. Punkty obsługi klientów brokera mają być czynne do 17.45. Ostateczne decyzje zostaną podjęte we współpracy z Kredyt Bankiem.
W miarę komfortową sytuację ma CDM Pekao. Punkty obsługi klienta w banku Pekao działają do godziny 18. System dwuzmianowy prawdopodobnie zostanie wprowadzony w niektórych działach domu maklerskiego, których pracownicy przychodzą do pracy na 8.30. – Pewną niedogodnością, do której klienci będą musieli się przyzwyczaić, jest to, że w ciągu wydłużonej sesji będą obsługiwani przez dwóch brokerów – mówi nam Roland Paszkiewicz, dyrektor ds. analiz w CDM Pekao.
[srodtytul]Problematyczne zmiany[/srodtytul]
Zmiany mogą być jednak trudne do wprowadzenia, bo praca brokerów ma swój ustalony rytm. W wielu domach maklerzy obsługujący inwestorów instytucjonalnych zaczynają pracę o 7 rano, a kończą najwcześniej o 17. Trudno jest w tym wypadku wprowadzić zmianowość. Klienci często wymagają tego, aby mieć kontakt z tym samym maklerem przez cały dzień. Ta sama osoba dzwoni do niego nad ranem z pomysłami na sesję, ta sama osoba kontaktuje się w ciągu dnia – przyjmując zlecenia i raportując o ich wykonaniu. Wreszcie ten sam człowiek rozmawia z inwestorami wieczorem – wtedy omawiane jest, co się działo na sesji i ostateczny rezultat zrealizowanych transakcji. Makler musi potem jeszcze często zaksięgować transakcje i wysłać raporty. Kłopoty mogą pojawić się w przypadku pracy zespołów sprzedażowych, opartej na relacjach maklera z klientem.