O powodzeniu nowej emisji akcji ComArchu w znacznym stopniu zdecydowało zainteresowanie funduszy emerytalnych. W zapisach najprawdopodobniej brała udział większość OFE.

W zakończonej w zeszłym tygodniu emisji akcji serii E ComArch zaproponował 500 tys. walorów podzielonych na trzy transze. Inwestorzy chcieli kupić 2,5 mln papierów, co spowodowało 90,5-proc. redukcję zapisów na akcje w transzy krajowej otwartej oraz 60,5-proc. w transzy inwestorów międzynarodowych.Na koniec grudnia akcje ComArchu miało w swoich portfelach 6 funduszy emerytalnych (Norwich Union, Nationale-Nederlanden, Zurich-Solidarni, Winterthur, Bankowy i Dom). Posiadały one stosunkowo niewiele, bo prawie 26 tys. akcji ComArchu. Zgodnie z zasadami emisji, dawałoby im to prawo do zapisów na ok. 4,3 tys. akcji, czyli ok. 4,3% transzy skierowanej do dotychczasowych akcjonariuszy. Najprawdopodobniej jednak dokupywały walory do połowy stycznia, gdy rozpoczął się book-building.Zapewne wszystkie te fundusze złożyły dodatkowe zapisy na akcje oferowane w transzy krajowej otwartej. Na dodatek pojawiły się inne OFE, chętne do zakupu walorów ComArchu - OFE AIG i najprawdopodobniej Skarbiec-Emerytura, który informował w tamtym okresie o niedotrzymaniu limitu 95% zainwestowanych aktywów z powodu udziału w ofercie publicznej.Fundusze skusiła przede wszystkim niska cena oferowanych akcji - po 140 zł za walor przy cenie rynkowej na poziomie ponad 180 zł w połowie stycznia. Poza tym zarządzający OFE uważają, iż ComArch jest jedną ze spółek, która ma szansę zostać liderem rynku internetowego. Tym rynkiem fundusze interesują się coraz bardziej, próbując dostosować się do trendu na rynku, o czym może świadczyć m.in. inwestycja OFE NN w walory Howella, który postanowił zmienić profil swojej działalności ze sprzedaży wyrobów metalowych na m.in. działalność w internecie.Na dodatek większość funduszy korzysta z systemu rozliczeniowego, wyprodukowanego właśnie przez tę spółkę, który mimo pewnych problemów na początku, oceniany jest pozytywnie.

M.S.