Odbudowa pozycji na rynkach eksportowych, a głównie w Rosji, była głównym powodem dobrych wyników finansowych Jelfy po trzech kwartałach. Zarząd spółki liczy, iż w przyszłym roku uda się utrzymać dużą dynamikę wzrostu.
Systematycznie odbudowujemy pozycję na rynku rosyjskim, którą utraciliśmy w drugim półroczu 1998 r. Staramy się działać samodzielnie, nie tylko za pośrednictwem Ciechu. Myślimy też o nawiązaniu ściślejszej współpracy z tamtejszymi partnerami. W grę wchodziłoby na przykład konfekcjonowanie naszych leków ? powiedział PARKIETOWI Sławomir Kryszkowski, prezes Jelfy. Dodał, iż kooperacja z rosyjskimi firmami miałaby być sposobem na protekcjonistyczną politykę władz Rosji, do której Jelfa kieruje obecnie ok. 70% eksportu. Prezes Jelfy zdaje sobie sprawę, iż Rosja jest rynkiem dość ryzykownym. ? Z drugiej strony,wszyscy chcą być na nim obecni. Na naszą korzyść przemawia kilkadziesiąt lat doświadczeń. Kryzys w 1998 r. dużo nas nauczył. Obecnie znacznie ostrożniej podchodzimy do współpracy, realizując dostawy na zasadach przedpłat lub dokładnie sprawdzając partnerów ? stwierdził S. Kryszkowski.
Na rynku krajowym jeleniogórska spółka walczy z silną konkurencją międzynarodowych koncernów. ? W przyszłym roku powinniśmy nie tylko nie stracić udziału w rynku, ale wręcz wzmocnić naszą obecność ? uważa prezes Jelfy. Firma jest obecnie w fazie restrukturyzacji. Od początku roku zatrudnienie spadło o 215 osób, jednak firmie udało się uniknąć zwolnień grupowych. Do końca roku odejdzie kolejnych 41 pracowników. Zmieniana jest także struktura portfela produktowego. W ciągu ostatnich kilku tygodni zaprzestano produkcji ok. 20 preparatów. Spółka stara się natomiast o zarejestrowanie 17 nowych, a także prowadzi rozmowy w sprawie podpisania umów licencyjnych. ? Będą to m.in. produkty z tzw. górnych półek. W ciągu kilku najbliższych tygodni powinny pojawić się efekty naszych negocjacji ? twierdzi prezes Kryszkowski.
Mimo dobrych wyników po trzech kwartałach (spółka wypracowała 20,3 mln zł zysku netto wobec 11,1 mln zł rok wcześniej), firma nie zamierza podwyższać tegorocznej prognozy mówiącej o wyniku netto na poziomie 16,6 mln zł. ? Chcemy oczyścić nasze aktywa. Nie wiemy na przykład, jakie będą decyzje audytora odnośnie do tworzenia rezerw na majątek, w którym wygasiliśmy produkcję ? powiedział prezes. Do wykazania zbyt dużego zysku netto Jelfy nie motywuje też postawa największego akcjonariusza Skarbu Państwa, który kontroluje ponad 35% kapitału firmy. W czerwcu, mimo propozycji zarządu niewypłacania dywidendy, SP przeforsował przeznaczenie na ten cel ponad 96% wyniku netto.
Znaczące dla wyników jeleniogórskiej spółki będą też rezultaty negocjacji w sprawie sprzedaży udziałów w Cefarmach z Kielc i Wrocławia. Spółkę teoretycznie obowiązuje niekorzystna dla niej umowa zawarta przez poprzedni zarząd z Farmacolem. ? Rozmowy trwają. Mamy sygnały, iż Farmacol jest gotowy zmienić część warunków. Muszę też powiedzieć, iż prowadzimy także rozmowy z innymi dużymi grupami dystrybucyjnymi ? wyjaśnił S. Kryszkowski. Jelfa chciałaby zakończyć negocjacje w tym roku, jednak nie jest to sprawa priorytetowa.
