Rynek akcji zaskakuje ostatnio wyjątkowo dużą zmiennością. Procentowy wskaźnik ATR z 10 sesji wynosi blisko 2,5 proc., podczas gdy przed miesiącem nie przekraczał 1,6 proc. Siła wczorajszego odbicia to prosta konsekwencja wcześniejszego gwałtownego spadku. Podobnie jak wcześniej przez kilka dni kursami rządziła panika, tak teraz do głosu doszli hurraoptymiści. W takich warunkach inwestowanie cechuje się zawsze podwyższonym ryzykiem. Gdyby spojrzeć na statystyki z poprzednich kilkunastu miesięcy, to wczorajszy skok WIG20 o 3,6 proc. niekoniecznie jest optymistycznym prognostykiem na najbliższą przyszłość. W wielu przypadkach tak nagły ruch w górę zapowiadał raczej zwieńczenie całej fali wzrostowej, niż jej początek. Mimo wątpliwości trzeba przyznać, że obecna sytuacja na naszym parkiecie, jak i na rynkach wschodzących, jest zdecydowanie lepsza niż w maju ub.r., kiedy doszło do wyjątkowo gwałtownego krachu wywołanego ucieczką kapitału na bezpieczniejsze rynki. Jednym z czynników świadczących o tym dobitnie jest powracająca siła złotego i wielu innych walut. Wczoraj kurs EUR/PLN testował wsparcie na poziomie dołka z drugiej połowy lutego. Podobnie kurs USD/PLN najwyraźniej ledwie utrzymuje się na poziomie ok. 2,95 zł, a umocnienie naszej waluty wydaje się kwestią czasu. Tym samym rynek walutowy

w zasadzie zapomniał już

o zawirowaniach giełdowych z przełomu lutego i marca.

Sytuacja jest zatem zupełnie inna niż w maju ub.r., kiedy to wyprzedaż pogrążyła zarówno kursy akcji, jak i złotego.

Presji podaży zupełnie nie widać już także na rynkach surowcowych. Cena miedzi zbliżyła się wczoraj do 2-miesięcznego maksimum, drożeje też ropa. Jeśli te tendencje się utrzymają, to zwyżka kursów KGHM i koncernów paliwowych powinna wspomóc WIG20, tym bardziej że przecenione ostatnio akcje banków znów mogą okazać się atrakcyjne dla inwestorów. Problem polega na tym, że scenariusz szybkiego marszu WIG20 w górę wydaje się zbyt prosty. Wspomniana na wstępie wysoka zmienność może zapowiadać jeszcze duże zawirowania, zanim dojdzie do właściwej, trwałej zwyżki.